

W sobotę w Warszawie sezon koszykarski w Polsce zostanie oficjalnie zainaugurowany rozgrywkami o Pekao Superpuchar Polski

Pewną tradycją jest to, że sezon koszykarski w Polsce inauguruje turniej o Superpuchar Polski. W tym roku dla kibiców w województwie lubelskim jest to wyjątkowa impreza, bo wystąpi w niej PGE Start Lublin. Prawo do gry w tej imprezie lublinianom udało się uzyskać dzięki wicemistrzostwu Polski zdobytemu w poprzednim sezonie. Przypomnijmy, że wówczas po dramatycznej finałowej serii w siódmym meczu PGE Start uległ Legii Warszawa.
Dzisiaj po tamtej drużynie jednak zostało już tylko wspomnienie. O sile „czerwono-czarnych” decydowali obcokrajowcy, z których żaden nie zdecydował się na pozostanie w Lublinie. Rysą jest także rozstanie się z Jakubem Karolakiem. Ten rodowity lublinianin, kiedy dwa lata temu trafiał do Startu, miał być jego twarzą i symbolem. Niestety, ten związek zakończył się burzliwym rozstaniem, a klub stracił jedynego zawodnika związanego z naszym regionem, który miał realne szanse na zaistnienie w meczowej rotacji.
Superpuchar Polski jest bowiem też pierwszym testem nowych zasad. Przypomnijmy, że w tym sezonie nie obowiązuje przepis o obowiązkowy pobycie Polaka na parkiecie. Oznacza to, że kluby mogą wystawiać piątki złożone z samych obcokrajowców. Widać to było zresztą w czasem niedawnego Memoriału Zdzisława Niedzieli, gdzie rola koszykarzy z polskim paszportem została sprowadzona do absolutnego minimum. – Przepis o obowiązkowej obecności Polaka na parkiecie nic nie wniósł do polskiej koszykówki oprócz wywindowania cen za polskich graczy. Aby polska koszykówka poszła do góry, to nasi zawodnicy muszą sobie to miejsce wywalczyć, a nie dostać je za darmo. Jeśli będą gryźć parkiet, to wszystko mają w swoich rękach. W Europie praktycznie już wszędzie jest otwarta liga. Jesteś dobry, to grasz. A identyfikacja z klubem zależy od kibica. Jak ktoś chodzi na koszykówkę 10 czy 15 lat, to taki przepis nie ma wpływu na jego miłość do koszykówki – twierdzi z kolei Michał Sikora, drugi trener PGE Start.
Tę filozofię widać w składzie lubelskiej drużyny. Jest w nim miejsce dla 6 obcokrajowców, którzy w komplecie dołączyli do ekipy w letnim okienku transferowym. Są to Jordan Wright, Elijah Hawkins, Trey Tennyson, Tevin Mack, Quincy Ford i Bryan Griffin. Spośród zawodników polskiej rotacji realne szanse na grę mają Michał Krasuski i Filip Put. Swoje minuty, chociaż raczej epizodyczne, zapewne dostaną także Bartłomiej Pelczar i Roman Szymański. Ta dwójka oraz Wiktor Kępka i Michał Turewicz będą zapewne zasilać także skład drugoligowych rezerw.
Ten nowy PGE Start ma za sobą już pierwszy test. Miał on miejsce w bułgarskim Samokowie, gdzie „czerwono-czarni” walczyli w kwalifikacjach Koszykarskiej Ligi Mistrzów. Sprawdzian został oblany, ale egzaminator był wyjątkowo surowy. W rolę profesora wcielił się bowiem hiszpański UCAM Murcia. Przedstawiciel najsilniejszej ligi w Europie ograł wicemistrza Polski 100:84. - To było ciężkie spotkanie. Murcia okazała się lepsza. Zagraliśmy dobrą pierwszą połowę. Po zmianie stron Murcia doszła do głosu i wykorzystywała praktycznie każde nasze zagapienie. Pokazali, dlaczego grają w topowej lidze i mają tak dobrych zawodników. Musimy wyciągnąć wnioski i mam nadzieję, że w weekend osiągniemy lepsze wyniki w turnieju o Superpuchar Polski – mówił Roman Szymański. – Myślę, że pokazaliśmy duże serce do walki przeciwko dobrej drużynie z Hiszpanii. Murcia to bardzo dobrze zbalansowany zespół ze świetnym trenerem. My musimy być gotowi na rozgrywki FIBA Europe Cup oraz na Superpuchar Polski. Daliśmy z siebie wszystko i walczyliśmy z całych sił. Jestem podekscytowany nadchodzącymi wyzwaniami. Musimy ciężko pracować, aby stać się lepszym zespołem. Uważam, że zagraliśmy dobry mecz, a rywale w pierwszej połowie nie potrafili nam odskoczyć. Graliśmy dobrze w obronie i egzekwowaliśmy założenia trenera. Byliśmy twardzi i mocni. Musimy ciężko pracować i trzymać się razem – dodał Tevin Mack.
Kolejny test będzie miał miejsce w sobotę w Warszawie. PGE Start Lublin zainauguruje tę imprezę rywalizacją z Górnikiem Zamek Książ Wałbrzych, czyli zdobywcą Pucharu Polski z poprzedniego sezonu. To spotkanie jest zaplanowane na godz. 15.30. O godz. 18.45 na boisko wybiegną gospodarze. Legia Warszawa, aktualny mistrz Polski, podejmie Trefl Sopot. W niedzielę zwycięzcy obu spotkań zagrają w bezpośrednim pojedynku o trofeum. Początek tych zawodów jest zaplanowany na godz. 20. Wszystkie spotkania będą pokazywane na sportowych antenach Polsatu.
