(WOJCIECH NIEŚPIAŁOWSKI)
Wikana-Start Lublin pokonała UMKS Kielce 79:77. Dla graczy Dominika Derwisza było to czwarte zwycięstwo z rzędu odniesione we własnej hali.
Wyraźna przewaga mocno rozluźniła lublinian, którzy oddali inicjatywę gościom.
Najgorsza w wykonaniu miejscowych była druga kwarta, którą przegrali aż 6:22. Prym w zespole UMKS Kielce wiedli Artur Busz i Rafał Król, który jeszcze niedawno reprezentował barwy Wikany-Startu. Do przerwy przyjezdni wygrywali 41:32.
W drugiej połowie gra "czerwono-czarnych” uległa znacznej poprawie. Mimo to rywali udało dogonić się dopiero na 10 sekund przed końcem trzeciej kwarty, kiedy Marcel Wilczek dobił rzut Pawła Kowalskiego.
Ostatnia odsłona rozpoczęła się od celnego rzutu osobistego Tomasza Celeja, dzięki czemu Wikana-Start wyszła na prowadzenie. Kluczowym momentem meczu były dwa celne rzuty za trzy punkty Sebastiana Szamańskiego, po których przewaga lublinian urosła do ośmiu "oczek”.
Ostatnie minuty należały do kielczan, którzy zaczęli odrabiać straty. Na dwie sekundy przed końcową syreną "trójkę” trafił Artur Kijanowski i różnica pomiędzy obiema ekipami zmniejszyła się do zaledwie jednego punktu.
Goście szybko sfaulowali Tomasza Celeja, który wykonywał rzuty osobiste na 0,7 sek. przed zakończeniem spotkania. Doświadczony skrzydłowy trafił pierwszy rzut osobisty, a drugi specjalnie przestrzelił, aby uruchomić zegar i ostatecznie odebrać rywalom nadzieję na korzystny wynik. Kielczanie wprawdzie zebrali jeszcze piłkę, ale zabrakło im czasu na oddanie rzutu.
Wikana-Start Lublin – UMKS Kielce 79:77 (26:19, 6:22, 23:14, 24:22)
Wikana: Celej 28 (4x3).M. Wilczek 12 (1x3), Ł. Wilczek 11 (1x3), Łuszczewski 7, Sikora 6 oraz Szymański 10 (2x3), Kowalski 5, Marciniak 0, Ciechociński 0,
Kielce: Król 16 (3x3), Busz 16 (4x3), Fąfara 11 (2x3), Wróbel 8, Makuch 4 oraz Miernik 11 (1x3), Kijanowski 9 (1x3), Ka-mecki 2, Bacik 0, Tokarski 0.
Sędziowali: Tuński, Kuziora i Czchowski. Widzów: 400.