W sobotę piłkarze Lewartu wrócili do treningów. W pierwszych zajęciach nie uczestniczył żaden nowy zawodnik. Kilku graczy wraca jednak po kontuzjach, w tym Krzysztof Bodziak
Trener Grzegorz Białek miał do dyspozycji 15 zawodników, a Tomasz Mitura i Maciej Jezior nie ćwiczyli jeszcze z resztą zespołu. Zabrakło Arkadiusza Szulca i Bartka Jeziora, których zatrzymały sprawy na uczelni. Do Polski nie wrócił jeszcze Taras Potocki, ma być w Lubartowie jutro. Niespodzianką był brak Mateusza Gorgola, który nie zgłosił swojej nieobecności.
Na razie wiadomo, że z klubu odejdzie dwóch graczy. Wcześniej skrócono już wypożyczenie z Chełmianki Wadima Semczuka. Z zespołem żegna się również Dominik Kula. Najprawdopodobniej przeniesie się do czwartoligowego Polesia Kock. – Wielkich wzmocnień na pewno nie planujemy. Może uda się pozyskać kogoś za Wadima. Ogólnie ze składu jestem zadowolony, bo wróci do nas kilku kontuzjowanych piłkarzy, więc kadra będzie szersza – wyjaśnia trener Grzegorz Białek.
Dobrą informacją dla szkoleniowca jest także udział w zajęciach Mateusza Kompanickiego. Najlepszy strzelec Lewartu po zakończeniu rundy otrzymał sporo ofert z innych klubów. Odezwała się Cracovia, która proponowała grę w drugiej drużynie, było zaproszenie na testy do Górnika Łęczna, a także treningi z Wisłą Puławy. Ta ostatnia ekipa w najbliższych tygodniach ma ponownie przyglądać się 19-latkowi. – Szumu wokół Mateusza było naprawdę sporo, ale powtarzam, że to bardzo rozsądny chłopak. Rozmawialiśmy już wiele razy i ustaliliśmy, że jeżeli nie będzie żadnych konkretów, to zostanie u nas do lata. Było jeszcze zapytanie z Pogoni Siedlce. I moim zdaniem sens ma tylko transfer do I czy II ligi. Wiadomo, że w Cracovii czy Górniku Mateusza czekałyby głównie występy w rezerwach. Zobaczymy jeszcze co się wydarzy, ale na razie będzie ćwiczył z nami – dodaje szkoleniowiec beniaminka.
Pierwszy sparing Lewart rozegra 23 stycznia. Zmierzy się wówczas z Tomasovią Tomaszów Lubelski. W kolejnych tygodniach nie zabraknie silnych rywali. Trener Białek sprawdzi swój zespół na tle: Wisły Puław, Lublinianki, Avii Świdnik, czy Broni Radom. Zaszła też jedna drobna zmiana w planie przygotowań. W następny weekend trzecioligowiec wystąpi w turnieju halowym, w Stężycy. Zagrają tam także Powiślak Końskowola, czy Orlęta Łuków.