Tylko Huragan Międzyrzec Podlaski może być zadowolony z postawy w pierwszej części sezonu. Beniaminek z Białej Podlaskiej nie uniknie walki o utrzymanie
Zespół trenera Marcina Śliwy po 14 kolejkach zajmuje szóste miejsce w tabeli grupy drugiej. W dorobku ma 25 punktów tracąc do prowadzącej Energiai Ostrołęka osiem. Z kolei do miejsca na najniższym stopniu podium zaledwie cztery. Był czas, że po serii zwycięstw Huragan plasował się w ścisłej czołówce rozgrywek. – W obecnej naszej sytuacji taka lokata to dobry wynik – twierdzi szkoleniowiec. – Plasujemy się w środku stawki, z lekkim wskazaniem na górne rejony tabeli. Są w naszej lidze zespoły, z którymi gra nam się bardzo dobrze i regularnie z nimi wygrywamy. Są jednak i takie, na które nie możemy znaleźć sposobu. Do tej drugiej grupy z pewnością należy Legia Warszawa, która w klasyfikacji jest o jedną pozycję przed nami. Z tym zespołem przegraliśmy trzy ostatnie spotkania i to tej drużyny chcielibyśmy uniknąć w play-off.
W obecnym sezonie regulamin rozgrywek II ligi przewiduje występ aż ośmiu drużyn w tym etapie rozgrywek. W pierwszej rundzie zespoły mają rozegrać dwumecz. A jeśli zajdzie potrzeba zwycięzcę rywalizacji wyłoni tzw. złoty set. – Mamy ten komfort, że możemy grać na luzie. Naszym celem jest walka o jak najlepszy wynik – mówi trener Śliwa. – Jeśli uda nam się powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu będziemy bardzo zadowoleni.
W minionych rozgrywkach drużyna prowadzona przez Marcina Śliwę dotarła aż do turnieju półfinałowego o I ligę, który rozegrany został w Częstochowie. Był to, jak dotychczas, najlepszy wynik ekipy z Międzyrzeca Podlaskiego. – Ostatnio mieliśmy braki kadrowe. Z powodu zmiany pracy odszedł od nas rozgrywający Tomasz Nowacki, na kłopoty zdrowotne uskarżało się kilku zawodników. W nowym roku będziemy chcieli poprawić szóste miejsce w tabeli – zapowiada szkoleniowiec Huraganu.
Zdecydowanie trudniejsze zdanie czeka beniaminka UKS IFLO Zakład Karny Biała Podlaska. Zespół prowadzony przez trenera Piotra Pierzchalskiego zamyka stawkę drużyn. Na koncie ma tylko jeden punkt i aż dziewięć traci do wyprzedzającego go Huraganu Wołomin. Na osiem kolejek przed końcem bialczanie mogą już skoncentrować się na przygotowaniach do play-out. – Pewnych spraw nie da się przeskoczyć – mówi szkoleniowiec UKS IFLO. – W II lidze gramy składem takim jakim dysponujemy. I praktycznie, poza Pawłem Łęgowskim, który grywał na II-ligowym poziomie, nasi siatkarze występowali w III lidze. Są jeszcze atakujący Patryk Sobieszczak oraz libero Maciej Bielecki, ale oni byli w roli zmienników w klubach II ligi. Widać, że brakuje nam doświadczenia. Nie oszukujmy się, jesteśmy amatorami na tym szczeblu rozgrywek. Dlatego teraz najważniejsze jest zgranie i zbieranie doświadczenia. Bardzo liczymy też na powrót do formy Pawła Łęgowskiego i Patryka Sobieszczaka. Chcemy utrzymać II ligę dla Białej Podlaskiej.