Bogdanka LUK Lublin, dość nieoczekiwanie, przegrała w hali Globus z PGE GiEK Skrą Bełchatów 1:3
Skra przyjechała do Lublina solidnie zmotywowana. Dlatego od początku to mistrzowie Polski zostali zmuszeni do odrabiania strat: 1:2, 3:5, 4:7, 5:9. Bardzo szybko szkoleniowiec miejscowych Stephane Antiga musiał skorzystać z przerwy w grze. Niewiele to pomogło. W dalszym ciągu drużyna dyktującą warunki gry byli goście. Skra prowadziła 19:15 i po raz drugi o przerwę w grze poprosił opiekun mistrzów Polski. Partia otwarcia ostatecznie została przegrana przez lublinian 20:25.
W drugim secie nadal dominowali bełchatowianie. Skra wygrywał 12:6. Gospodarze nie zamierzali dać za wygraną. Marcin Komenda i spółka zbliżyli się z wynikiem na 11:12. Teraz zareagował szkoleniowiec przyjezdnych Krzysztof Stelmach. Drużyny grały punkt za punkt: 17:18, 20:20, 22:22, 23:23, 24:23. W kolejnej akcji zagrywkę w drużynie Bogdanki LUK zepsuł Kewin Sasak (24:24). Chwilę później asa zagrał Daniel Chițigoi, a w kolejnej akcji reprezentant Rumunii skończył atak dając wygraną 26:24.
Gospodarze przegrywali już 0:2 w setach i byli pod ścianą. W trzeciej odsłonie, aby myśleć o pozostaniu w grze, musieli wygrać. W trzeciej odsłonie Bogdanka LUK wróciła do swojej gry. Choć jeszcze zdarzały się mankamenty to obrońcy trofeum zeszli z boiska w roli zwycięzców. Dobrą zmianę dał Mateusz Malinowski. Set zakończył się wygraną gospodarzy 25:19.
Czwarty set by już ostatni. Zwycięzcę wyłoniła gra na przewagi. Partię mogli wygrać gospodarze, ale więcej spokoju wykazali bełchatowianie, którzy wygrali 28:26. W ostatnim ataku pomylił się Wilfredo Leon. To pierwsza porażka mistrza Polski i to od razu w hali Globus.
Bogdanka LUK Lublin - PGE GiEK Skra Bełchatów 1:3 (20:25, 24:26, 25:19, 26:28)
Bogdanka LUK: Komenda (3), Leon (20), Grozdanov (7), Young (12), McCarthy (6), Sasak (7), Hoss (libero) oraz Gyimah (3), Henno, Malinowski (10).
Skra: Żakieta (13), Lemański (13), Pothron (15), Łomacz (1), Szalacha (9), Chitigoi (18), Szymura (libero) oraz Kędzierski (libero), Szymendera, Kubicki, Krzysiek (1), El Graoui (2)
MVP: Bartłomiej Lemański (Skra).
