Po szalonym domowym meczu z Bruk Bet Termaliką Nieciecza Górnik Łęczna zagra na wyjeździe z GKS Tychy. Najbliżsi rywale łęcznian wskoczyli ostatnio na miejsce premiowane awansem do ekstraklasy. Zielono-czarnych czeka więc kolejne ciężkie spotkanie. Tym bardziej, że zagrają bez swojego kluczowego zawodnika
Chodzi oczywiście o bramkarza Macieja Gostomskiego. Przypomnijmy, że przed tygodniem doświadczony golkiper ratując kolegów przed utratą kolejnej bramki zagrał piłkę ręką poza polem karnym za co otrzymał czerwony kartonik. Poświęcenie Gostomskiego się opłaciło, bo zielono-czarni grając w osłabieniu zdołali uratować remis w starciu z liderem.
Zanim Leandro i spółka doprowadzili do podziału punktów między słupkami w trybie nagłym musiał stanąć Adrian Kostrzewski. Dla 22-latka był to tym samym debiut na poziomie Fortuna I Ligi. – Byłem przygotowany, że taka sytuacja może nastąpić i będę musiał wejść na boisko by pomóc drużynie. Cieszę się, że udało mi się zadebiutować w takim momencie i właśnie w tym spotkaniu, bo toczyło się ono na bardzo wysokim poziomie. Wydaje mi się, że zaprezentowałem się bardzo solidnie. – mówi Kostrzewski który w piątek prawdopodobnie wyjdzie już w pierwszym składzie łęcznian. – Teraz sytuacja będzie nieco inna bo zagram prawdopodobnie od pierwszej minuty w Tychach. Jak podchodzę do tej sytuacji? Bardzo spokojnie i na chłodno. Chciałbym wypaść w nim dobrze aby drużyna wygrała. Najlepiej byłoby gdybyśmy zagrali przeciwko GKS na „zero z tyłu” zdradza bramkarz Górnika.
Najbliższy mecz może mieć kluczowe znaczenie dla losów obu zespołów w tym sezonie. GKS Tychy od minionej kolejki zajmuje miejsce gwarantujące awans do PKO BP Ekstraklasy, z którego zrzucił właśnie Górnika. Tyszanie do tej pory przegrali u siebie ledwie dwa razy dorzucając do tego trzy remisy i dziewięć zwycięstw. Zespół trenera Kamila Kieresia czeka więc trudne wyzwanie. Górnik w ostatnim czasie nie potrafił wygrywać, ale po remisie z ekipą z Niecieczy wywalczonym w dramatycznych okolicznościach w drużyna powinna dostać zastrzyk pozytywnej energii.
Czy w Tychach dojdzie więc do przełamania złej passy łęcznian? Początek meczu zaplanowano na godzinę 18. Spotkanie będzie można obejrzeć za pośrednictwem platformy internetowej ipla.tv