Rozmowa z Radosławem Pruchnikiem, pomocnikiem Górnika Łęczna
- Jak się pan czuje po wyleczeniu kontuzji?
– Cieszę się, że mogę normalnie funkcjonować i trenować z zespołem. Trener od przygotowania fizycznego Sebastian Leciak zaaplikował mi bardzo fajną dawkę ćwiczeń. Jestem już w optymalnej dyspozycji i czekam na moment w którym będę mógł wybiec na boisko. Robię na każdym treningu wszystko żeby pokazać szkoleniowcowi, że zasługuję na grę i wierzę w to, że niebawem otrzymam szansę. Ale podchodzę do tego bardzo spokojnie. Najważniejsze, że jestem zdrowy i z optymizmem patrzę w przyszłość.
- W Olsztynie Górnik początkowo grał dobrze, a dopiero końcówka wyglądała gorzej...
– Z mojej perspektywy nasza gra wyglądała poprawnie. Dobrze operowaliśmy piłką i organizowaliśmy grę. Stomil przez długi czas nie miał argumentów by nam zagrozić. Dopiero w drugiej połowie mieliśmy słabszy moment i niepotrzebnie się cofnęliśmy. To jednak również udało się przetrzymać. Niestety w najmniej oczekiwanym momencie sędzia podyktował rzut karny i od tamtego momentu nasza gra się posypała.
- W sobotę czeka was mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała. To chyba dobry moment na przełamanie?
– W zespole panuje pełna mobilizacja przed tym meczem. Chcemy ucieszyć naszych kibiców i zwyciężyć. Potrzebujemy punktów jak tlenu i myślimy tylko i wyłącznie o wygranej.
- Grał pan poprzednie pół roku w I lidze i zna pan rywala lepiej niż koledzy. Były w szatni jakieś podpowiedzi odnośnie sobotniego starcia?
– Przede wszystkim Podbeskidzie to obecnie zupełnie inna drużyna niż w poprzednim sezonie. Drużynę prowadzi inny trener więc sporo latem się tam zmieniło. Podbeskidzie to drużyna grająca z „góralskim charakterem” i włożą w mecz przeciwko nam dużo walki. Dlatego musimy podejść do swoich obowiązków w stu procentach skoncentrowani. Jestem przekonany, że jeżeli zrealizujemy założenia taktyczne to wywalczymy komplet punktów.
- W poprzedniej kolejce wasz najbliższy rywal nie rozgrywał meczu, bo został on przełożony. To może wam pomóc w wygranej?
– Jesteśmy w rytmie meczowym i wiadomo, że lepiej jest grać regularnie niż pauzować. My tak naprawdę dopiero się docieramy i zgrywamy. Dlatego każdy kolejny mecz i trening działa na naszą korzyść.
- Za styl gry jesteście chwaleni. Ale jak wiadomo za to punktów nie dają i na swoim koncie macie tylko jedną wygraną. Co trzeba więc poprawić?
– Musimy wykazać się przede wszystkim konsekwencją i cierpliwie pracować. Jestem przekonany, że właśnie dzięki temu będziemy wygrywać. Nie możemy zmienić stylu gry bo nie zdobywamy póki co punktów. Gramy dobrze w piłkę tylko brakuje nam kropki nad i.
- Kibice liczą na pana powrót do gry podobnie jak innych doświadczonych zawodników i na to, że wspólnie pociągniecie Górnika do góry...
– Robimy wszytko żeby wrócić do składu i pomóc drużynie. Gwarantuję, że będziemy w pełni zaangażowani w każdy kolejny trening i w budowanie formy, aby pomóc w tym aby Górnik zaczął wygrywać.