PZPN przychylił się do wniosku Limanovii i jej spotkanie z Wisłą Puławy zostało odwołane. W zamian będzie tylko sparing z FK Gorodeya
W sobotę o godz. 13 jedyny reprezentant woj. lubelskiego w rozgrywkach II ligi miał zainaugurować rundę wiosenną. Tak się jednak nie stanie.
Powód? Działacze Limanovii Limanowa wysłali do PZPN pismo z prośbą o przełożenie meczu z Wisłą, tłumacząc, że nie są w stanie przygotować boiska. Zawiniły niekorzystne warunki atmosferyczne (intensywne opady deszczu i śniegu oraz niskie temperatury), z powodu których boisko w Limanowej zrobiło się bardzo grząskie.
– Nasze boisko jest położone najniżej nad poziomem morza ze wszystkich w II lidze – powiedział Marian Wrona, kierownik Limanovii.
– Po ostatnich opadach śniegu murawa wygląda nieciekawie. Jest grząsko i gra na nim grozi kontuzjami. Dlatego zdecydowaliśmy się przełożyć spotkanie z Wisłą na inny termin.
Departament Rozgrywek Krajowych PZPN przychylił się do tej prośby i wyraził zgodę na rozegranie spotkania w uzgodnionym przez zainteresowane kluby terminie. Padło na 8 kwietnia (środa) o godz. 16. W efekcie na pierwszy tej wiosny ligowy mecz kibice puławskiej drużyny muszą poczekać jeszcze tydzień. W sobotę, 14 marca, Wisła zagra na swoim stadionie z Rakowem Częstochowa.
Dla puławian spotkanie z Limanovią to już drugie przełożone w ostatnim czasie. Do skutku nie doszło już ich jesienne starcie z Błękitnymi Stargard Szczeciński. Termin odrobienia tej zaległości wyznaczony został na środę, 22 kwietnia. W sumie, w tym właśnie miesiącu, Wisłę czeka więc prawdziwy maraton, bo do rozegrania będzie miała sześć meczów.
Aby utrzymać właściwy rytm trener Bohdan Bławacki zarządził dla swoich podopiecznych kolejny sparing. W sobotę o godz. 16 wiślacy zmierzą się na swoim boisku z przebywającym na zgrupowaniu w Puławach białoruskim zespołem FK Gorodeya.