Wisła Puławy szykuje się na sezon 2021/2022. Do tej pory do drużyny Mariusza Pawlaka dołączył tylko Portugalczyk Carlos Daniel. Wkrótce można się jednak spodziewać kolejnych transferów. Dobra wiadomość to także powrót do drużyny Przemysława Skałeckiego, który był testowany przez ekstraklasowego Radomiaka
Duma Powiśla rozpoczęła przygotowania 5 lipca. Po kilkunastu dniach ciężkiej pracy i dwóch meczach kontrolnych Mateusz Pielach i spółka w weekend odpoczywali. W poniedziałek wrócili do zajęć, a we wtorek i środę znowu dostali w kość, bo sztab szkoleniowy zaplanował po dwie jednostki.
– Pierwszy tydzień przygotowań to była naprawdę harówka. Można powiedzieć, że ta najcięższa praca już za nami. Chociaż z drugiej strony ostatnio też nie jest lekko, bo ćwiczymy po dwa razy. Liga zbliża się jednak wielkimi krokami i chcemy być dobrze przygotowani. Wszyscy z niecierpliwością czekamy już na pierwszy mecz w drugiej lidze – przekonuje Mateusz Pielach, kapitan Wisły.
Jak „Beny” i jego koledzy wypadli w dotychczasowych sparingach? Całkiem nieźle. Najpierw było 4:0 z ligowym rywalem Pogonią Siedlce. A później 4:2 z Podlasiem Biała Podlaska, przy czym puławianie wszystkie gole zdobyli w przeciągu 20 minut drugiej połowy. – Z Pogonią naprawdę zagraliśmy na dobrym poziomie od początku do końca. Z Podlasiem nie ustrzegliśmy się błędów. To był jednak sparing na zakończenie okresu bardzo ciężkich treningów. Było to po nas wyraźnie widać, że zmeczenie dało o soebie znać. Mimo to potrafiliśmy odnieść wygraną – dodaje zawodnik Dumy Powiśla.
Oficjalnie na razie jedyną, nową twarzą w zespole jest Portugalczyk Carlos Daniel. 27-latek powinien być solidnym wzmocnieniem, co zdążył już pokazać na treningach i w sparingach. – Wiadomo, że jakaś bariera językowa jest, ale bardzo szybko się u nas aklimatyzuje. W naszej szatni żaden obcokrajowiec nie miałby problemów. Jest też oczywiście „Edi”, który odgrywa tu dużą rolę. Na boisku nie mamy żadnych problemów, bo język piłkarski jest uniwersalny, a w szatni też jest coraz lepiej. Piłkarsko na pewno widać, że to zawodnik, który grał na niezłym poziomie. Mam nadzieję, że szybko pokaże to także w meczach o punkty, to taki typ rozgrywającego na pozycje osiem i dziesięć – wyjaśnia Mateusz Pielach.
W ostatnich dniach okazało się, że z Wisły jednak nie odejdzie Przemysław Skałecki, czyli podstawowy pomocnik. „Skała” w ekstraklasie miałby jeszcze status młodzieżowca, dlatego zainteresował się nim beniaminek z Radomia. 21-latek wystąpił w meczu z Motorem Lublin, ale na boisku przebywał tylko godzinę i ostatecznie działacze tamtejszego klubu nie zdecydowali się na transfer.
Pierwszy mecz na boiskach eWinner II ligi puławianie zagrają już w przyszłym tygodniu. W sobotę, 31 lipca zmierzą się u siebie z GKS Bełchatów, czyli spadkowiczem z Fortuna I Ligi. – Niby to rywal, który jest w rozsypce. My na pewno na to jednak nie patrzymy. Nikt za darmo punktów nie odda – przyznaje kapitan Wisły. I dodaje, jakie cele ma drużyna na nowy sezon. – Na tą chwilę nic nie jest jeszcze sprecyzowane. My wiemy, o co gramy, ale nie mówimy o tym głośno. Na razie o awansach nie ma mowy, chcemy powolutku zaaklimatyzować się na tym poziomie rozgrywek i w pierwszym sezonie powalczyć o jak najwyższe miejsce – zapewnia popularny „Beny”.
Przed Wisłą dwa kolejne sparingi z: Powiślakiem Końskowola i Polonią Warszawa. Oba zostaną rozegrane w sobotę, a starcie z czwartoligowcem rozpocznie się o godz. 11