Piłkarze Motoru Lublin w ostatnim meczu sezonu pewnie pokonali na wyjeździe Resovię, ale wygrana miała gorzki smak. A to dlatego, że Unia Tarnów nie potrafiła pokonać Garbarnii Kraków na jej terenie i awans do II ligi wywalczył właśnie zespół z Krakowa
Zawodnicy trenera Marcina Sasala na dwie kolejki przed końcem sezonu mieli los we własnych rękach i mogli dokonać rzeczy niebywałej – z zespołu środka tabeli przeistoczyć się w drużynę która wywalczy awans do II ligi. Niestety, lublinianie w poprzedniej kolejce sensacyjnie ulegli Orlętom Radzyń Podlaski i w ostatniej kolejce oprócz wygranej w Rzeszowie potrzebowali potknięcia Garbarni.
– Nie wszystko zależy już teraz od nas, ale mamy jeszcze jeden mecz i chcemy zakończyć sezon pozytywnym akcentem. My ze swojej strony postaramy się o trzy punkty w Rzeszowie, ale wiadomo, że do pełni szczęścia musimy liczyć jeszcze na Unię Tarnów – mówi Artur Gieraga, kapitan żółto-biało-niebieskich. – Ciągle jest szansa, więc musimy grać do końca. Nie takie rzeczy zdarzały się już w piłce nożnej. Najpierw zróbmy jednak swoje i pokonajmy Resovię – dodał stoper Motoru.
Zespół Marcina Sasala od samego początku zaatakował rywali, ale na pierwszego gola przyszło poczekać nieco ponad 30 minut. Wtedy to Michał Paluch trafił do siatki i wyprowadził żółto-biało-niebieskich na prowadzenie. Goście poszli za ciosem i już cztery minuty później prowadzili 2:0. Tym razem do siatki Resovii trafił Patryk Słotwiński i na przerwę Motor schodził prowadząc.
Po zmianie stron lublinianie nie zwalniali tempa. I w 57 minucie na listę strzelców wpisał się Julien Tadrowski. Gospodarzom udało się zdobyć honorowego gola dopiero w doliczonym czasie gry kiedy na listę strzelców wpisał się Dawid Bieniasz i spotkanie zakończyło się wygraną drużyny z Lublina.
Zwycięstwo Motoru nie dało jednak awansu. A to dlatego, że Garbarnia okazała się lepsza od Unii Tarnów. Goście w pierwszej połowie stawiali zdecydowany opór krakowianom, ale po zmianie stron Tomasz Ogar, a następnie Krystian Kujawa znaleźli sposób na pokonanie bramkarza „Jaskółek” i to właśnie oni w przyszłym sezonie będą grać w II lidze.
Resovia – Motor Lublin 1:3 (0:2)
Bramki: Bieniasz (90+5) – Paluch (32), Słotwiński (36), Tadrowski (57)
Resovia: Pietryka – Żmuda, Domoń, Świst, Barszczak, Kmiotek, Kaliniec, Frankiewicz, Staszczak, Pałys-Rydzyk, Dziedzic.
Motor: Zając – Michota, Tadrowski, Gieraga, Słotwiński (80 Tkaczuk) – Cholerzyński (69 Kamiński), Tymosiak – Majkowski (75 Stachyra), Oziemczuk (86 Szysz), Kaczmarek – Paluch