Zadanie wykonane! Motor po sobotnim zwycięstwie w Tarnobrzegu zrównał się w tabeli z tamtejszą Siarką. Goście pokonali spadkowicza z II ligi 2:1.
Pierwsze fragmenty meczu nie były specjalnie udane dla gości. Częściej przy piłce była Siarka, a podopieczni trenera Mirosława Hajdy mieli problem ze stworzeniem jakiejkolwiek sytuacji pod bramką Hieronima Zocha. W dziewiątej minucie bramkarz gospodarzy podniósł ciśnienie swoim kibicom, bo naciskany przez Michała Palucha o mały włos nie stracił piłki. Na ratunek przyszedł sędzia, który odgwizdał faul napastnika przyjezdnych.
W 14 minucie gospodarze objęli prowadzenie. Pierwsza centra w wykonaniu Mateusza Janeczki była niezła, ale nie przyniosła gola. Zawodnik Siarki powalczył jeszcze o piłkę, znowu podał w szesnastkę, a tam ostatecznie Krzysztof Ropski zgrał piłkę głową do nadbiegającego Bartłomieja Wiktora. A ten wyprzedził obrońcę Motoru i z bliska huknął pod poprzeczkę.
Stracony gol podziałał na żółto-biało-niebieskich mobilizująco. Wreszcie coś zaczynało się dziać pod bramką Zocha. Lepszego, ostatniego podania zabrakło: Piotrowi Ceglarzowi i Tomaszowi Swędrowskiemu. W 36 minucie ten drugi po ładnej akcji gości zdecydował się na strzał zza pola karnego i pomylił się dosłownie o centymetry.
Okazało się, że to było pierwsze i ostatnie ostrzeżenie dla miejscowych. 180 sekund później mieliśmy już remis. Akcję rozpoczął Brzyski, który zagrał na wolne pole do Ceglarza. Całą akcję upadając już na murawę celnym strzałem do siatki zakończył Swędrowski. W 43 minucie Kamil Kumoch za daleko wypuścił sobie piłkę przed szesnastką Siarki, ale rywale popełnili błąd i futbolówka wróciła do zawodnika Motoru. Ten uderzył chyba za wcześnie, a na pewno zbyt lekko, żeby zaskoczyć bramkarza.
Po przerwie najpierw obie ekipy miały szanse na gole po rzutach wolnych. Strzał Janeczki został jednak zablokowany, a Brzyski fatalnie wykonał swój stały fragment gry. W 64 minucie Paluch dobrze zgrał głową w pole karne do Swędrowskiego, ale Sebastian Duda był minimalnie szybszy od napastnika ekipy z Lublina. Pięć minut później goście wyszli na prowadzenie. Kunca dostał piłkę na skrzydło, zagrał w pole karne, a tam z zimną krwią akcję wykończył Paluch pakując piłkę pod poprzeczkę.
Ostatnie pół godziny to rozpaczliwe ataki miejscowych, z których niewiele jednak wynikało. Tylko w 85 minucie po błędzie Adriana Olszewskiego, który nie przeciął dośrodkowania rywali piłka trafiła w słupek. Poza tym lublinianie bez problemów rozbijali ataki rywali. I ostatecznie w pełni zasłużenie pokonali Siarkę.
Siarka Tarnobrzeg – Motor Lublin 1:2 (1:0)
Bramki: Wiktor (14) – Swędrowski (39), Paluch (69).
Siarka: Zoch – Głaz, Sebastian Duda, Kapuściński, Sulkowski, Fornek (66 Kargulewicz), Kasperkiewicz, Wiktor (73 Mróz), Janeczko, Gębalski (69 Lenartowski), Ropski.
Motor: Olszewski – Gruszkowski, Grodzicki, Łukasik, Brzyski, Kunca (90 Nowak), Sławomir Duda, Kumoch (82 Rymek), Swędrowski, Ceglarz (68 Bonin), Paluch (87 Darmochwał).
Żółte kartki: Duda, Głaz, Janeczko, Wiktor, Sulkowski, Kasperkiewicz, Kargulewicz – Brzyski, Paluch, Duda, Olszewski, Darmochwał.
Czerwona kartka: Sebastian Duda (Siarka, 86 min, za drugą żółtą).
Sędziował: Jakub Pieron (Kielce).