Piłkarze z Radzynia Podlaskiego już w miniony weekend zakończyli mecze sparingowe. W ostatnim spotkaniu ulegli Wiśle Sandomierz 1:3. – Nie przywiązuję zbyt dużej uwagi do wyników gier kontrolnych. Najlepszą weryfikacją naszych przygotowań będzie początek sezonu – mówi Damian Panek, trener Orląt
Do biało-zielonych w lecie dołączył przede wszystkim Paweł Myśliwiecki, który ma wypełnić lukę po Mateuszu Olszaku. „Oli” na wiosnę zdobył dziewięć goli, ale postanowił przenieść się do innego trzecioligowca – Avii Świdnik. Myśliwiecki zdobył kilka bramek w sparingach i dobrze wprowadził się do drużyny. Działacze cały czas pracują nad transferami duetu zawodników Wisły Puławy. Chodzi o Karola Kalitę i Szymona Wiejaka. – Chciałbym ich w drużynie i mam nadzieję, że kluby ostatecznie dojdą do porozumienia – wyjaśnia trener Panek.
Szkoleniowiec na pewno nie będzie miał w tym sezonie problemu z młodzieżowcami. Do klubu wrócili: Bartosz Madejski (Piast Gliwice, rocznik 98) i Robert Nowacki (Jagiellonia Białystok, rocznik 98). Udało się też pozyskać dwóch innych, byłych graczy Jagi: Bartosza Ciborowskiego i Rafała Kiczuka (obaj także urodzeni w 1998 roku). Zanosi się też na to, że już na jesieni szansę debiutu w III lidze dostanie Arkadiusz Korolczuk. To pomocnik z rocznika... 2002. Pokazał się jednak z dobrej strony w meczach kontrolnych. – Arek ma papiery na granie. Występuje na pozycji numer sześć i w ogóle nie widać, że jest aż tak młody. Ma chłodną głowę i gra bardzo odpowiedzialnie. To będzie też dla niego szansa, żeby się wypromować – mówi szkoleniowiec Orląt. Co ciekawe, Korolczuk to wychowanek Rafała Borysiuka. Teraz razem ze swoim trenerem może występować w jednym zespole.
W próbie generalnej przed ligą biało-zieloni ulegli Wiśle Sandomierz 1:3. Czy ten wynik martwi? – Nie do końca. To tylko sparing. Widać było, że rywale byli od nas szybsi i bardziej zdeterminowani. My szykujemy się na ligę i ona jest dla nas najważniejsza. Wiadomo, że ostatnio te pierwsze kolejki nie były naszą mocną stroną. Chcemy to zmienić, dobrze wystartować i mieć spokojną zimę. Dlatego wszystko jest podporządkowane pod pierwszy mecz ligowy – mówi Damian Panek.
Inauguracje rzeczywiście w ostatnich latach nie było mocną stroną biało-zielonych. W sześciu ostatnich rundach piłkarze z Radzynia Podlaskiego wygrali tylko raz. Trzy mecze zremisowali, a w poprzednim sezonie zaczynali zarówno rundę jesienną, jak i wiosenną od porażek. 12 sierpnia będą mieli okazję poprawić ten bilans przy okazji domowego starcia z JKS Jarosław.