Przed tygodniem pierwszy punkt, a teraz premierowa wygrana w sezonie 2021/2022. Hetman Zamość w sobotę okazał się zdecydowanie lepszy od Kłosa Gmina Chełm. Gospodarze wygrali aż 4:0, a bohaterem był 41-letni Przemysław Gałka, który zdobył dwie pierwsze bramki dla spadkowicza z III ligi.
Po odejściu Władimira Geworkjana zespół z Zamościa na razie prowadzi Michajło Kaznocha, który jest grającym trenerem. Pod jego wodzą zespół wywalczył już cztery punkty w dwóch występach. Tydzień temu długo prowadził ze Stalą Kraśnik, ale ostatecznie zapisał na swoim koncie „oczko”.
W sobotę gospodarze już nie zmarnowali szansy. W końcówce pierwszej połowy wynik otworzył Gałka. A jeżeli Kłos miał nadzieję, że po przerwie powalczy jeszcze o korzystny wynik, to 41-letni zawodnik szybko zaliczył drugie trafienie. I z gości całkowicie zeszło już powietrze. A to wykorzystali: Mateusz Wójcik, który podwyższył na 3:0 oraz Kaznocha. I ostatecznie zamościanie efektownie pokonali rywala.
– My na pewno zagraliśmy poniżej naszych możliwości, ten mecz potwierdził, jak bardzo ważne jest przygotowanie mentalne do meczu. To dziwna sytuacja, że praktycznie sto procent naszych zawodników nie funkcjonowało tak, jak powinni. Szkoda też sytuacji przy stanie 0:1, bo mieliśmy stuprocentową okazję, ale jej nie wykorzystaliśmy. Znając potencjał tej drużyny i zawodników trzeba przyznać, że nie byliśmy należycie przygotowani do tego spotkania. Popełnialiśmy proste błędy, a przeciwnik to wykorzystał. Na pewno rywale mieli znacznie więcej determinacji. My przeszliśmy obok tego meczu. Musimy szybko zmienić to, co robimy, bo nie chcemy walczyć o utrzymanie – ocenia Jan Konojacki, trener Kłosa.
Hetman Zamość – Kłos Gmina Chełm 4:0 (1:0)
Bramki: Gałka (40, 50), Wójcik (61), Kaznocha (69).
Hetman: Ochal – Herda, Bator, Gierowski, Łapiński, Kaznocha, Dajos (82 Janicki), Sienkiewicz (75 Drobik), Wójcik (65 Maziarka), Miedźwiedź (75 Nowak), Gałka (82 Kozioł).
Kłos: Kozłowski – Jabłoński, E. Poznański (80 Gierczak), Rutkowski, Leśniak, K. Rak, Krawiec (46 J. Rak), Adamski (68 P. Poznański), Fornal, Drzewicki (65 Dąbrowski), Kuśmierz (46 Mazur).
Żółte kartki: Herda, Bator (Hetman).
Sędziował: Jarosław Wieleba (Lublin).