LUBELSKA KLASA OKRĘGOWA Orion Niedrzwica dość niespodziewanie zremisował u siebie z Turem Milejów. Gospodarze mimo, że przez ponad godzinę grali w osłabieniu przeważali, a w doliczonym czasie gry nie potrafili wykorzystać rzutu karnego
Zespół trenera Radosława Muszyńskiego gra ostatnio w kratkę, ale wciąż zachowuje kontakt z czołowymi zespołami w tabeli. Dlatego sobotni mecz był niezwykle ważny bo ewentualna wygrana mogła dać ekipie z Niedrzwicy awans na czwartą lokatę. Mecz jednak bardzo źle rozpoczął się dla gospodarzy. Już w 9 minucie Kamil Dubicki wykorzystał dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego i strzałem głową wyprowadził ekipę z Milejowa na prowadzenie. Sytuacja gospodarzy stała się jeszcze trudniejsza w 25 minucie. Wtedy to Krzysztof Wierzchowski otrzymał żółtą kartkę po czym wdał się w ostrą dyskusję z arbitrem i został wyrzucony z boiska.
Goście mimo gry w przewadze nie potrafili opanować sytuacji na murawie i z każdą kolejną minutą więcej z gry miał Orion. I na pięć minut przed przerwą Michał Morawski doprowadził do wyrównania. Po zmianie stron nadal przewagę mieli gospodarze, ale nie potrafili jej wykorzystać. Natomiast w końcówce emocje sięgnęły zenitu. W doliczonym czasie gry za faul w polu karnym i drugą żółtą kartę boisko opuścił Dubicki. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł kapitan Orionu Paweł Rup i… trafił w poprzeczkę. Tym samym oba zespoły podzieliły się punktami. – Co prawda przed ponad godzinę graliśmy w przewadze jednego gracza, ale remis jest dla nas dobrym wynikiem – przyznaje Daniel Onyszko, trener Tura. – Trochę żałuję, że z różnych przyczyn ciągle wypada nam któryś z graczy, ale nie musimy sobie z tym radzić – dodaje. Bardziej rozczarowany był po końcowym gwizdku Radosław Muszyński. – Przez większość spotkania mieliśmy zdecydowaną przewagę. Potrafiliśmy stworzyć sobie okazje do zdobycia bramki mimo gry w przewadze grając solidnie i lepiej od rywali – ocenia szkoleniowiec Orionu. – Szkoda tej straty punktów, bo jesteśmy zespołem, który potrafi „wyrwać” punkty teoretycznie lepszemu przeciwnikowi by potem je stracić – dodaje Muszyński.
Orion Niedrzwica Duża – Tur Milejów 1:1 (1:1)
Bramki: Dubicki (9) – Morawski (40).
Orion: Bolibok – Taramas, Rup, Duda, Wiśniewski – Wierzchowski, Kostianiuk, Matys (Małecki), Dziwulski (60 Piorun), Morawski (65 Szymuś) – Kawalec.
Tur: Roczon – Ł. Kozak, Dubicki, Pawelec, W. Kozak – Pyszczuk, Zarzeczny, Bodziak (75 Turski), Rembiesa, Mirosław – Słomianowski (81 Pizoń).
Żółte kartki: Zarzeczny, Dubicki – Wiśniewski, Wierzchowski. Czerwone kartki: Dubicki (90-za dwie żółte) – Wierzchowski (25).
Widzów: 100. Sędziował: Mikołaj Rowiński.