Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Ustępujący mistrzowie świata gładko pokonali w Kurytybie reprezentację Australii, kończąc swoją przygodę z brazylijskim mundialem pewnym zwycięstwem.
Stawką tego spotkania były jedynie honor i trzecie miejsce w grupie B. Podrażnieni rozczarowującym występem w pierwszych dwóch meczach mundialu obrońcy tytułu mieli za zadanie godnie pożegnać się z brazylijskim turniejem.
Przebieg gry nie zaskoczył, od początku mecz toczył się pod dyktando Hiszpanów. Mistrzowie świata spokojnie rozgrywali piłkę między sobą, co jakiś czas zagrażając bramce "Kangurów”. Koronkowe akcje długo jednak nie mogły złamać defensywy Australijczyków.
Piłka zatrzepotała w siatce "Socceroos” dopiero w 36 minucie gry. Prawą stroną szarżował Juanfran, który spod linii końcowej podał do ustawionego na piątym metrze Davida Villi, a ten efektownym strzałem piętą umieścił futbolówkę w siatce Australijczyków, obok zdezorientowanego golkipera rywali.
Piłkarze "Kangurów” sporadycznie próbowali wychodzić z kontratakami, ale bez wyłączonego za nadmiar żółtych kartek Tima Cahilla, nie potrafili skonstruować składnych akcji ofensywnych.
Po przerwie obraz gry nie zmienił się, nadal to Hiszpanie dominowali na boisku. Brakowało im jednak dynamiki i determinacji do częstszych ataków na bramkę rywali.
Mimo dosyć wolnego tempa gry, piłkarzom "La Furia Roja” w 69 minucie udało się podwyższyć prowadzenie. Andres Iniesta popisał się świetnym prostopadłym podaniem do wychodzącego na czystą pozycję Fernando Torresa, który ze spokojem wykończył akcję w sytuacji sam na sam z bramkarzem.
W 83 minucie meczu Hiszpanie postawili kropkę nad "i”. Cesc Fabregas dośrodkował piłkę w pole karne do niepilnowanego Juana Maty, który spokojnie opanował futbolówkę i dopełnił formalności pakując ją do bramki z bliskiej odległości.
Hiszpanie ograli 3:0 Australijczyków na koniec turnieju dla obu tych drużyn, będąc w tym spotkaniu zespołem o klasę lepszym od "Socceroos”.
"La Furia Roja” kończy mundial na trzecim miejscu w grupie B, z dorobkiem trzech punktów. Na ostatniej pozycji znalazła się reprezentacja Australii, która w Brazylii zaliczyła trzy porażki.
Australia - Hiszpania 0:3 (0:1)
Bramki: Villa (36), Torres (69), Mata (82).
Australia: Ryan - McGowan, Davidson, Spiranovic, Wilkinson - Bozanic (71 Bozanic), Oar (61 Troisi), McKay, Jedinak, Leckie - Taggart (46 Halloran).
Hiszpania: Reina - Juanfran, Ramos, Albiol, Alba - Alonso (83 Silva), Cazorla (69 Fabregas), Iniesta, Koke - Villa (57 Mata), Torres.
Żółte kartki: Spiranovic, Jedinak - Ramos.
Sędzia: Nawaf Shukralla (Bahrajn)
Przebieg gry nie zaskoczył, od początku mecz toczył się pod dyktando Hiszpanów. Mistrzowie świata spokojnie rozgrywali piłkę między sobą, co jakiś czas zagrażając bramce "Kangurów”. Koronkowe akcje długo jednak nie mogły złamać defensywy Australijczyków.
Piłka zatrzepotała w siatce "Socceroos” dopiero w 36 minucie gry. Prawą stroną szarżował Juanfran, który spod linii końcowej podał do ustawionego na piątym metrze Davida Villi, a ten efektownym strzałem piętą umieścił futbolówkę w siatce Australijczyków, obok zdezorientowanego golkipera rywali.
Piłkarze "Kangurów” sporadycznie próbowali wychodzić z kontratakami, ale bez wyłączonego za nadmiar żółtych kartek Tima Cahilla, nie potrafili skonstruować składnych akcji ofensywnych.
Po przerwie obraz gry nie zmienił się, nadal to Hiszpanie dominowali na boisku. Brakowało im jednak dynamiki i determinacji do częstszych ataków na bramkę rywali.
Mimo dosyć wolnego tempa gry, piłkarzom "La Furia Roja” w 69 minucie udało się podwyższyć prowadzenie. Andres Iniesta popisał się świetnym prostopadłym podaniem do wychodzącego na czystą pozycję Fernando Torresa, który ze spokojem wykończył akcję w sytuacji sam na sam z bramkarzem.
W 83 minucie meczu Hiszpanie postawili kropkę nad "i”. Cesc Fabregas dośrodkował piłkę w pole karne do niepilnowanego Juana Maty, który spokojnie opanował futbolówkę i dopełnił formalności pakując ją do bramki z bliskiej odległości.
Hiszpanie ograli 3:0 Australijczyków na koniec turnieju dla obu tych drużyn, będąc w tym spotkaniu zespołem o klasę lepszym od "Socceroos”.
"La Furia Roja” kończy mundial na trzecim miejscu w grupie B, z dorobkiem trzech punktów. Na ostatniej pozycji znalazła się reprezentacja Australii, która w Brazylii zaliczyła trzy porażki.
Australia - Hiszpania 0:3 (0:1)
Bramki: Villa (36), Torres (69), Mata (82).
Australia: Ryan - McGowan, Davidson, Spiranovic, Wilkinson - Bozanic (71 Bozanic), Oar (61 Troisi), McKay, Jedinak, Leckie - Taggart (46 Halloran).
Hiszpania: Reina - Juanfran, Ramos, Albiol, Alba - Alonso (83 Silva), Cazorla (69 Fabregas), Iniesta, Koke - Villa (57 Mata), Torres.
Żółte kartki: Spiranovic, Jedinak - Ramos.
Sędzia: Nawaf Shukralla (Bahrajn)
