W Recife wygrał lepszy, czyli reprezentacja Meksyku. "Aztekowie wywalczyli sobie awans do 1/8 finału punktując Chorwatów w drugiej części spotkania, a potrzebowali na to jedynie dwunastu minut. Podopieczni trenera Niko Kovaca wracają do domu, Meksykanie w 1/8 zmierzą się zaś z ekipą "Oranje.
Obie drużyny zaczęły dosyć zachowawczo, widać było, że ich zadaniem na początek spotkania jest przede wszystkim utrzymanie czystego konta.
Jako pierwsi zaatakowali piłkarze trenera Miguela Herrery. W 16 minucie gry z dystansu bardzo mocny strzał na bramkę Chorwatów oddał Hector Herrera, po którym piłka wylądowała na poprzeczce.
W kolejnych minutach gra było dosyć wyrównana, brakowało jednak składnych akcji ofensywnych, które mogłyby dać któremuś z zespołów prowadzenie.
W drugiej części meczu potrzebujący gola Chorwaci starali się przejąć inicjatywę. Piłkarze z Europy mieli przewagę w posiadaniu piłki, ale nie przekładało się to na sytuacje pod bramką Meksyku.
Swoje sytuacje stwarzała za to ekipa "El Tri”. W 64 minucie gry strzał jednego z Meksykanów w polu karnym Chorwacji trafił w rękę Dario Srny, ale sędzia nie zdecydował się zarządzić rzutu karnego. Za chwilę po dośrodkowaniu, a właściwie strzale z rzutu rożnego piłkę zmierzającą bezpośrednio do bramki niemal z linii wybił Vedran Corluka.
Wraz z upływającymi minutami coraz groźniej robiło się pod bramką Chorwatów. Ataki "Azteków” przyniosły efekt w 71 minucie spotkania. Dośrodkowanie w pole karne spadło na głowę Rafaela Marqueza, który precyzyjnym uderzeniem umieścił ją w bramce rywali.
Cztery minuty później było już właściwie po meczu. Meksykanie skontrowali Chorwatów, piłkę na prawej stronie otrzymał Oribe Peralta, który podał do Andresa Guardado, a ten skutecznym strzałem podwyższył wynik spotkania na 2:0.
Chorwaci nie chcieli się jeszcze poddawać. Za chwilę w odpowiedzi świetnym indywidualnym rajdem popisał się Ante Rebić, który wbiegł w pole karne i oddał strzał, piłka minęła już bramkarza, ale w ostatniej chwili sprzed bramki wybili ją wracający defensorzy "El Tri”.
Aby rozwiać wszelkie wątpliwości w 83 minucie Meksykanie dołożyli Chorwatom trzeciego gola. Po dośrodkowaniu w pole karne piłkę głową strącił Marquez, a do podania przy długim słupku bramki doszedł Javier Hernandez, który zamknął całą akcję, pakując futbolówkę do bramki z bliskiej odległości.
Chorwaci zdołali jeszcze strzelić gola honorowego. Pięknym podaniem piętą w polu karnym popisał się Ivan Rakitić, który wyłożył piłkę Ivanowi Perisiciowi, a ten celnym strzałem nie dał szans bramkarzowi reprezentacji Meksyku.
Jeszcze w 89 minucie meczu czerwoną kartkę za brutalny faul obejrzał Rebić, ale nie miało to już żadnego wpływu na wynik rywalizacji.
Ostatecznie "El Tri” pokonali Chorwatów 3:1, pewnie punktując rywali w końcówce meczu. Meksykanie wykorzystali błędy przeciwników i zasłużenie znaleźli się w 1/8 finału brazylijskiego mundialu.
Piłkarze trenera Miguela Herrery zajęli drugie miejsce w grupie A z dorobkiem siedmiu punktów. Oznacza to, że w 1/8 finału zmierzą się ze zwycięzcą grupy B - Holandią.
Chorwaci z kolei wracają już do domu, w grupie zajęli trzecie miejsce, po dwóch porażkach i jednej wygranej piłkarze z Bałkanów uzbierali trzy punkty.
Chorwacja - Meksyk 1:3 (0:0)
Bramki: Perisić (87) - Marquez (71), Guardado (75), Hernandez (83).
Chorwacja: Pletikosa - Vrsaljko (58 Kovacić), Lovren, Corluka, Pranjić (75 Jelavić ) - Modrić, Rakitić, Srna, Olić (69 Rebić), Perisić - Mandżukić.
Meksyk: Ochoa - Rodriguez, Marquez, Moreno, Herrera - Aguilar, Vazquez, Guardado (84 Fabian), Layun - Peralta (78 Pena), dos Santos (63 Hernandez).
Żółte kartki: Rakitić - Marquez, Vazquez.
Czerwona kartka: Rebić (89) za faul.
Sędzia: Ravshan Irmatov (Uzbekistan)