Nie było kalkulacji ani odpuszczania w ostatnim grupowym meczu Brazylijczyków. "Canarinhos wysoko pokonali Kamerun i z siedmioma punktami wygrali grupę A. Dwa gole dla gospodarzy mundialu zdobył niezawodny Neymar.
Od początku "Canarinhos” zaprezentowali to, czego oczekują od nich kibice - ofensywny futbol.
Wynik spotkania w 17 minucie otworzył Neymar. Napastnik wykorzystał podanie w pole karne do Lusia Gustavo i precyzyjnym strzałem z pierwszej piłki pokonał bramkarza "Nieposkromionych Lwów”.
W kolejnych minutach Brazylijczycy stworzyli sobie następne sytuacje do zdobycia goli, jednak i Neymarowi, i Fredowi, zabrakło skuteczności.
Kamerun nie wyszedł jednak na boisko wyłącznie po to, by się bronić. W 26 minucie strzał głową Joela Matipa trafił w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Julio Cesara. Nie minęło kilkadziesiąt sekund, a piłka wpadła do siatki tejże bramki. Na listę strzelców wpisał się wspomniany Matip, a efektowną asystę zaliczył Allan Nyom.
Na odpowiedź Brazylijczyków nie trzeba było długo czekać. 9 minut później z gola ponownie cieszył się Neymar. Tym razem napastnik przeprowadził indywidualną akcję, którą zakończył precyzyjnym strzałem z odległości kilkunastu metrów.
Faworyzowani gospodarze jeszcze przed przerwą mogli podwyższyć swoje prowadzenie, ale z ich atakami poradzili sobie defensorzy Kamerunu.
Podopieczni trenera Luisa Felipe Scolariego nie zamierzali zwalniać tempa w drugiej części meczu. Ta rozpoczęła się od mocnego uderzenia Brazylijczyków, którzy raz po raz zagrażali bramce rywali.
Napór "Canarinhos” dał efekt już w 50 minucie. Na listę strzelców tym razem wpisał się Fred, który zdobył bramkę strzałem głową po dośrodkowaniu Davida Luiza.
Po trzecim golu Brazylijczycy już nieco wyhamowali, ale nie był to jeszcze koniec emocji w tym spotkaniu. W 84 minucie gola pieczętującego efektowne zwycięstwo "Canarinhos” zdobył Fernandinho, wykańczając koronkową akcję całego zespołu.
Faworyci nie zawiedli. Brazylijczycy pokazali w poniedziałek w Brasilii fantastyczne show, okraszone czterema pięknymi golami. Reprezentacja Brazylii z siedmioma punktami na koncie wygrywa rywalizację w grupie A. W 1/8 finału mistrzostw świata gospodarze zagrają z ekipą Chile.
Kamerun z kolei kończy mundial jako jedna z najsłabszych drużyn turnieju, "Nieposkromione Lwy” wracają do domu z zerowym dorobkiem punktowym i bilansem bramkowym 1-9.
Kamerun - Brazylia 1:4 (1:2)
Bramki: Matip (26) - Neymar (17, 35), Fred (50), Fernandinho (84).
Kamerun: Itandje - Nyom, N'Koulou, Mbia, Bedimo - Enoh, Matip, N'Guemo, Moukandjo (58 Salli), Choupo-Moting (81 Makoun) - Aboubakar (72 Webo).
Brazylia: Cesar - Alves, Luiz, Silva, Marcelo - Gustavo, Paulinho (46 Fernandinho), Oscar - Hulk (63 Ramires), Neymar (71 Willian), Fred.
Żółte kartki: Enoh, Salli, Mbia.
Sędzia: Jonas Eriksson (Szwecja).