Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Reprezentacja

25 marca 2017 r.
10:37

Czarnogóra-Polska. Polacy muszą być gotowi na wszystko

Zaczęło się od wtopy w Kazachstanie, ale później maszyna, za sterami której od 1 listopada 2013 roku zasiada Adam Nawałka, powoli przyśpieszała. W październiku dopisała do swojego konta sześć punktów po zwycięstwach nad Danią i Armenią, ale prawdziwie zawrotną prędkość osiągnęła dopiero w listopadzie, gdy zdeklasowała Rumunię na jej terenie. Po czterech spotkaniach eliminacji do mistrzostw świata Biało-Czerwoni mają na koncie dziesięć punktów i są w komfortowej sytuacji przed kolejnymi meczami. Najbliższy rozegrają w niedzielę w Podgoricy. Ich rywalem będzie reprezentacja Czarnogóry

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Wystarczy rzut oka na tabelę, żeby przekonać się, która drużyna z grupy E jest głównym faworytem wyścigu po bilety na Mundial w Rosji. Reprezentacja Polski zdecydowanie przewodzi stawce, mając na koncie trzy punkty więcej od drugiej Czarnogóry, z którą zmierzy się już niedzielę. Najbliższe spotkanie będzie szalenie ważne, bo w przypadku zwycięstwa podopiecznych Adama Nawałki, różnica pomiędzy oboma zespołami wzrośnie do sześciu „oczek”.

Nieprzyjazny teren

Biało-Czerwoni zdają sobie sprawę, że jadą na gorący teren i są gotowi na wszystko. Każdy, kto grał w poprzednim spotkaniu obu drużyn na Bałkanach, pamięta dantejskie sceny, jakie miały miejsce w Podgoricy. Na boisko poleciały krzesełka i petardy. Jedną z nich ogłuszony został Przemysław Tytoń, a dwóch piłkarzy - po jednym z każdej drużyny - obejrzało czerwone kartki i nie dokończyło zawodów.
- Pamiętam to co wszyscy: latające krzesełka, petardy. To teren nieprzyjazny dla gości. W niedzielę okaże się, czy wyciągnęliśmy wnioski. Teraz każdy już wie, gdzie jedziemy - wspomina Kamil Glik w rozmowie z laczynaspilka.pl.

Spokój

- Ta wizyta sprzed paru lat sprawiła, że jesteśmy już przygotowani. A gdyby zdarzenia się powtórzyły, to mecz pewnie zostałby szybciej zakończony. Musimy być skupieni na sobie, nie na otoczeniu, nie na tym, co będzie robił rywal. Dla Czarnogórców fizyczna walka może oznaczać chęć zdobycia nad nami przewagi. Natomiast my wolimy grać w piłkę, nie możemy myśleć, że przepychając się mocniej coś w niedzielę ugramy. To nie MMA, by wdawać się w przepychanki. Zachowamy chłodną głowę, spokój i będzie nam trochę łatwiej. Nie możemy dać się sprowokować. Jedziemy tam w roli faworyta, ale musimy dołożyć swoje umiejętności piłkarskie, by rywali pokonać - mówił podczas konferencji Robert Lewandowski.

Spokojny o swoich podopiecznych jest także selekcjoner reprezentacji Polski. Jego zdaniem polscy piłkarze wytrzymają presję i zachowają nerwy na wodzy. - W każdym meczu zbieramy doświadczenia i są one przydatne w kontekście następnych spotkań. Mecz z Rumunią był takim fantastycznym doświadczeniem zarówno w kontekście wydarzeń na boisku, ale i pozaboiskowych - powiedział Adam Nawałka.

Uwaga na kartki

Rzeczywiście, w Bukareszcie również nie było spokojnie. W trakcie spotkania w polu karnym reprezentacji Polski wybuchła petarda, która ogłuszyła Lewandowskiego. Kapitan naszej drużyny narodowej potrzebował pomocy medycznej, ale ostatecznie pozostał na boisku i strzelił dwie bramki.
Snajper Bayernu Monachium przywykł do podobnych sytuacji, bo podobnie jak Glik, grał już w Podgoricy w 2012 roku. Nieco mocniej obawiać można się o bardziej wybuchowych kadrowiczów, jak Sławomir Peszko. Skrzydłowy wyleciał z boiska za niesportowe zachowanie w niedawnym hicie Lotto Ekstraklasy, w którym jego Lechia Gdańsk mierzyła się z Lechem Poznań.

- W kontekście meczu reprezentacji to dobra nauczka. Ta lekcja będzie właściwa dla Sławka i innych zawodników. Rozmawiałem z nim po tym incydencie, czuł się winny. Natomiast nie miało to wpływu na powołanie, ponieważ wciąż ma on nasze zaufanie - zapewnił Nawałka.

Polscy piłkarze będą musieli uważać, żeby nie złapać jakiejś głupiej żółtej kartki, która mogłaby ich wykluczyć z kolejnego ważnego meczu, z Rumunią w czerwcu w Warszawie. Zagrożeni pauzą są Lewandowski, Glik, Jakub Błaszczykowski, Piotr Zieliński i Łukasz Piszczek.

Ostatnia koszula

Nastroje przed wyprawą na Bałkany tonuje nieco Michał Listkiewicz. - Służbowo czy prywatnie wiele razy gościłem w bałkańskich krajach i żadna nieprzyjemność mnie tam nie spotkała. Mało, tak serdecznych ludzi nie spotkałem w Anglii, Niemczech czy Skandynawii. U nich nigdy nie zdarzyło się, że miejscowy sędzia zaprosił mnie do domu na kolację ze swoją rodziną. Na Bałkanach jest naturalne, że jak przyjeżdża gość to nieba mu się przychyla. Oczywiście, Serb czy Czarnogórzec potrafi szybko się unieść, burzliwie przy tym gestykulując, lecz po chwili odzyskuje przytomność umysłu. A wtedy jest człowiekiem „do rany przyłóż”. Nie przypuszczam, lecz jestem pewien, że właśnie tam żyją ludzie o których się mówi, że w potrzebie oddadzą drugiemu ostatnią koszulę - powiedział były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, cytowany przez „Przegląd Sportowy”.

Faworyt jest jeden

Biało-Czerwoni są zdecydowanymi faworytami niedzielnego meczu. Bukmacherzy za złotówkę postawioną na zwycięstwo naszej reprezentacji płacą od 1,91 do 2 zł. Ewentualna wygrana Czarnogórców wyceniania jest od 3,9 do 4,33 zł.

- Czujemy się pewną drużyną, doświadczoną i nie ma znaczenia, czy jesteśmy dziesiątą, czy dwunastą drużyną na świecie. Skoro uważa się nas za drużynę klasową, to trzeba sobie w takich spotkaniach radzić. Chcemy jechać na mundial, a więc musimy wygrywać mecze, które niekoniecznie będą ładne - stwierdził Glik.

- Poświęciliśmy ostatnie miesiące na analizę gry przeciwnika i dokładne przygotowanie naszej strategii gry. Mamy przygotowaną analizę od strony mentalnej, by stanąć na wysokości zadania, by utrzymać poziom agresywności, ale nie przekroczyć pewnej bariery. Musimy grać od pierwszej do ostatniej minuty konsekwentnie. Tak, by poziom emocjonalny był odpowiedni - dodał Nawałka.

Kongres i koncert

Selekcjoner powołał w sumie 26 zawodników. Wszyscy stawili się w poniedziałek w warszawskim hotelu Double Tree by Hilton, gdzie rozpoczęło się zgrupowanie reprezentacji Polski. Jako ostatni dotarli Łukasz Skorupki i Piotr Zieliński, którzy trafili na ogólnokrajowy strajk pracowników lotniska. Z tego powodu w poniedziałek odwołano we Włoszech w sumie kilkaset lotów.

Na początku tygodnia w hotelu, w którym zamieszkali kadrowicze, panowało spore zamieszanie. Nie z powodu przyjazdy reprezentantów, ale ze względu na kongres jednego z koncernów kosmetycznych i koncerty Ani Wyszkoni oraz Andrzeja Piaseckiego. Z tego względu większość piłkarzy przez garaż przemknęło na zarezerwowane wyłącznie dla nich piętro. Niektórzy, jak Robert Lewandowski czy Wojciech Szczęsny, zdecydowali się wejść jednak głównym wejściem i spotkać z fanami. Napastnik Bayernu Monachium rozdał sporo autografów.

Pozdrowienia od Boruca

Wśród powołanych graczy nie ma Artura Boruca, który niedawno podjął decyzję o zakończeniu reprezentacyjnej kariery.

- Przy okazji niedawnego meczu ligowego trochę porozmawialiśmy. Artur kazał wszystkich pozdrowić, więc wszystkim to przekazuję. Wiadomo, że to była w kadrze postać bardzo charakterystyczna. On miał duży wpływ na atmosferę w grupie. Z jednej strony szkoda, z drugiej takie są koleje losu. Kiedyś karierę trzeba zakończyć. Jego osoby będzie tu brakowało, ale są przecież kolejni, którzy walczą o miejsce w składzie i będą się starali okazję wykorzystać - powiedział Sport.pl. Łukasz Fabiański, który wciąż nie może być pewny bluzy z numerem jeden, bo mocno naciska na niego znajdujący się w świetnej dyspozycji Szczęsny.

- Za każdym razem mamy świadomość na kadrze, że nic tu nie jest dane raz na zawsze. O swoją pozycje trzeba walczyć i tak będzie też teraz - stwierdził golkiper Swansea.

Szczęsny o odejściu Boruca:

Kontuzja i leczenie

Duża rywalizacja szykuje się także w środku pomocy. Selekcjoner będzie musiał mocno nagłowić się, żeby zestawić drugą linię bez kontuzjowanego Grzegorza Krychowiaka. Pomocnik PSG od 2012 roku grał we wszystkich meczach o punkty drużyny narodowej. W trakcie eliminacji do Mundialu w Brazylii dopiero do niej wchodził, ale szybko stał się jednym z jej liderów.

Po Euro 2016 nie wyobrażaliśmy sobie składu reprezentacji bez niego. Nawet, gdy nie grał regularnie w klubie, u Nawałki miał pewne miejsce w składzie. Tym razem środek pola będzie wyglądał jednak inaczej, bo Krychowiak przyleciał na zgrupowanie reprezentacji z urazem żebra, którego doznał na niedzielnym treningu w klubie. Deklarował chęć treningu i gry, ale ostatecznie kontuzja okazała się poważniejsza niż początkowo przypuszczano.

- Medycyna daje spore możliwości, by z pękniętym czy złamanym żebrem podjąć trening i grę w meczu. Przy nastawieniu Grześka, by za wszelką cenę trenować, podjęliśmy wszystkie środki, by mógł to zrobić. Po wtorkowym treningu okazało się, że nic z tego nie wyjdzie. Nie ma sensu, by Grzegorz z nami zostawał. Leczenie potrwa około trzy tygodnie. Wykonaliśmy pełną diagnostykę, wiemy, że Krychowiak ma złamane żebro. Żegna się z nami i udaje się na leczenie do klubu - powiedział podczas sportowej konferencji lekarz kadry Jacek Jaroszewski.

Kolejka chętnych do gry

W tej sytuacji duet środkowych pomocników stworzą prawdopodobnie występujący na co dzień we włoskiej Serie A Karol Linetty i Piotr Zieliński. Niewykluczone, że chcąc zagęścić środek pola, selekcjoner dokooptuje do nich również bardziej doświadczonego Krzysztofa Mączyńskiego. Naciskają także ligowcy: Damian Dąbrowski z Cracovii i Jacek Góralski z Jagiellonii.

- Wiemy, jakie znaczenie dla drużyny ma Grzegorz, ale zrobimy wszystko, by jego brak był jak najmniej odczuwalny - stwierdził analityk reprezentacji Hubert Małowiejski.

- Współczuję Grzegorzowi, do końca miał nadzieję, że zagra. Jeśli o mnie chodzi, to nie widzę problemu, by na boisku współpracować z innym pomocnikiem. Raz gra się z tym piłkarzem, a raz z kimś innym - dodał obrońca Legii Michał Pazdan.

Dwa warianty

Uraz Krychowiaka to jedyny problem reprezentacji przed zaplanowanym na niedzielę spotkaniem z Czarnogórą. Pozostali kadrowicze są zdrowi i trenują na pełnych obrotach. Niezwykle istotną wiadomością jest powrót po urazie Arkadiusza Milika. Nie wiadomo jednak, czy snajper Napoli, który w klubie nie odzyskał jeszcze miejsca w wyjściowej jedenastce, zacznie od pierwszej minuty.

Zamiast niego Nawałka może zdecydować się na strzelającego bramki seriami Łukasza Teodorczyka z Anderlechtu Bruksela bądź równie skutecznego Kamila Wilczka z Broendby Kopenhaga. Nie można wykluczyć także ustawienia z tylko jednym napastnikiem.

- Mamy przygotowaną strategię gry, zarówno plan A, jak i plan B. Musimy być w pełnej gotowości, zwłaszcza w kontekście różnych sytuacji boiskowych. Trenowaliśmy w ostatnim czasie ustawienie z dwoma napastnikami i z jednym. Decyzja o wyjściowym składzie będzie podjęta w trakcie zgrupowania - zapewnia selekcjoner.

- Taktyka bardzo często się zmienia, jest dynamiczna i aż ciężko powiedzieć, jaki system jest bardziej pomocny. Często ustawienie wygląda zupełnie inaczej w meczu niż rozpisane na papierze. Czasem łatwiej jest mi grać samemu, innym razem współpracując z drugim napastnikiem - dodaje Lewandowski.

Problemy rywala

Nasi rywale mają znacznie więcej problemów niż my. Selekcjoner Ljubisa Tumbakovic nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Żarko Tomasevica i Marko Bakica. Pod znakiem zapytania stoi także występ Marko Basy. Sytuację w defensywie komplikuje brak powołania dla Markos Simicia, który dopiero przed kilkoma dniami znalazł klub. W tej sytuacji dodatkowe powołania dostali Vladimir Boljevici i debiutant Dusan Lagator. Do kadry wrócił także doświadczony, 33-letni Mirko Vucinić, który od kilku miesięcy nie grał w piłkę z powodu kontuzji.

- Mirko jest w dobrej kondycji fizycznej, o wiele lepszej, niż miało to miejsce w poprzednich meczach. Oczywiste jest, że brakuje mu gry, ale już w trakcie treningów zobaczymy, jak będzie się wywiązywał z zadań. Przed meczem mamy zaplanowane pięć sesji treningowych, zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja - powiedział Tumbaković, który jednocześnie nie chce traktować spotkania z Biało-Czerwonymi jako kluczowego meczu całych eliminacji. - Nie powiedziałbym, że akurat ten mecz jest najważniejszy. Każdy jest tak samo ważny. Eliminacje składają się z 10 meczów i gdybym założył, że akurat gra z Polską jest bardziej istotna, musiałbym nie dopuszczać do siebie, że możemy stracić w niej punkty. A każdy punkt jest tak samo ważny, bez względu, czy zdobyty z Polską, Kazachstanem, Armenią, czy Danią. Naszym celem jest utrzymanie się w grze aż do końca eliminacji, po których, mam nadzieję, będziemy świętować awans.

Umowa już w szufladzie

Nieco w cieniu meczu w Podgoricy, w Kluż zmierzą się ze sobą reprezentacje Rumunii i Danii. Obie zaczęły te eliminacje w kiepskim stylu. Nie tylko przegrały w bezpośrednich starciach z Polską, ale także pogubiły punkty z niżej notowanymi przeciwnikami. Ekipa z Południa Europy z Kazachstanem, a z Północy: z Czarnogórą. Jeżeli w niedzielę podzielą się punktami, a Polska zwycięży, pozostanie im walka o drugie miejsce w grupie i prawo gry w barażach. Ewentualna porażka którejkolwiek z ekip będzie początkiem końca marzeń o Mundialu w Rosji. Ktoś na pewno straci punkty.

W znacznie bardziej komfortowej sytuacji przed tym spotkaniem są Duńczycy. Przygotowują się do meczu we względnym spokoju. Podczas gdy szkoleniowiec Rumunów Christoph Daum jest pod olbrzymią presją ze strony mediów, które domagają się jego dymisji w razie straty kolejnych punktów, prowadzący Danię Age Hareide dostał właśnie ofertę przedłużenia umowy aż do roku 2020. - Warunki umowy mamy już wynegocjowane. Leży ona w szufladzie, w moim domu, a DBU (Piłkarska Federacja Danii) wkrótce poda datę jej ogłoszenia - zdradził norweski szkoleniowiec w rozmowie z gazetą „Ekstrabladet”.

Mecz Czarnogóra-Polska rozpocznie się w niedzielę o 20:45. Transmisja w Polsacie.

Pozostałe informacje

Piłkarze Górnika nie dostają pensji na czas. Zarząd klubu wydał w tej sprawie kolejny komunikat

Piłkarze Górnika nie dostają pensji na czas. Zarząd klubu wydał w tej sprawie kolejny komunikat

Piłkarze Górnika Łęczna nie otrzymują na czas pensji wobec czego przed niedzielnym meczem z Odrą Opole na jego piłkarze w ramach protestu wyszli na murawę z kilkuminutowym opóźnieniem. Po zakończeniu spotkania kibice zielono-czarnych domagali się w mediach społecznościowych odpowiedzi zarządu klubu do zaistniałej sytuacji. Ta została opublikowana w środę wieczorem

Walka o mistrzostwo LNBA jest bardzo zacięta

LNBA: Matematyka pokonała Patobasket i wyrównała stan rywalizacji

Wydawało się, że już w niedzielę poznamy mistrza LNBA. Okazało się jednak, że stara gwardia jeszcze się dobrze trzyma, co pokazał niedzielny mecz. Matematyka wygrała z Patobasketem i o losach tytułu zadecyduje trzecie spotkanie.

Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz przegrał walkę z chorobą

Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz przegrał walkę z chorobą

Kucharz, juror Masterchefa i Masterchefa Juniora, Tomasz Jakubiak nie żyje. Miał 41 lat.

Stal Kraśnik powiększyła przewagę nad Lublinianką do sześciu punktów

Stal Kraśnik ucieka Lubliniance, Hetman Zamość podziękował trenerowi

W środę została rozegrana 26. kolejka Keeza IV ligi. Stal Kraśnik bez problemów wygrała mecz z Kłosem Gmina Chełm 4:0, a skoro Lublinianka zostawiła trzy punkty w Janowie Lubelskim, to lider powiększył przewagę nad ekipą z Wieniawy do sześciu punktów. Kolejnej porażki doznał Hetman Zamość, a działacze szybko po spotkaniu poinformowali, że Robert Wieczerzak i jego sztab zostali odsunięci od prowadzenia drużyny.

Courtney Ramey rozegrał znakomite zawody

PGE Start Lublin pewnie pokonał PGE Spójnia Stargard

Środowe popołudnie w hali Globus upłynęło kibicom w przyjemnej atmosferze. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego zrehabilitowali się za klęskę w Słupsku i pewnie ograli PGE Spójnia Stargard 86:75.

Bogdanka LUK Lublin pokonała Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:0 i prowadzi w finałowej rywalizacji 1-0
ZDJĘCIA
galeria

Pierwszy mecz finału: Bogdanka LUK Lublin lepsza od Aluron CMC Warty Zawiercie

W pierwszym spotkaniu finałowym o mistrzostwo Polski Bogdanka LUK Lublin pokonała Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:0 i w rywalizacji do trzech wygranych prowadzi 1-0. Drugi mecz finału w sobotę, w Lublinie

Grupa Azoty "Puławy" traci pieniądze, zmniejsza zatrudnienie i zaciąga kredyty. Strata netto za rok 2024 przekracza 360 mln zł
biznes

Azoty nadal na hamulcu. Setki milionów złotych straty

Grupa kapitałowa Zakładów Azotowych pokazała wyniki finansowe za rok 2024. Nie ma powodów do radości. Spółki kontrolowane przez "Puławy" straciły w tym czasie ponad 367 mln zł. Sprzedaż krajowa spadła o jedną czwartą. Pracę straciło kilkaset osób.

Mitsune

Wschód Kultury - Inne Brzmienia 2025: Kto w lipcu zagra w Lublinie?

Międzygatunkowe eksploracje, muzyczne eksperymenty, japoński folk, improwizacje i na przykład muzyka połączona z archiwalnymi nagraniami NASA z misji księżycowej. Festiwal Wschód Kultury - Inne Brzmienia coraz bliżej, a organizatorzy prezentują kolejnych wykonawców.

79-latek potrącił 77-latkę. Starszy kierowca nie zauważył pieszej

79-latek potrącił 77-latkę. Starszy kierowca nie zauważył pieszej

Wczoraj około godziny 10:00 na Alejach Jana Pawła II w Zamościu doszło do niebezpiecznego zdarzenia drogowego. 79-letni kierowca cofając samochodem potrącił 77-letnią kobietę. Piesza trafiła do szpitala.

Lublin w popkulturze. Sprawdź, ile pamiętasz z filmowych i serialowych kadrów!
QUIZ

Lublin w popkulturze. Sprawdź, ile pamiętasz z filmowych i serialowych kadrów!

Lublin od lat przyciąga nie tylko turystów spragnionych historii i klimatycznych zaułków, ale także... filmowców! Stolica województwa lubelskiego to prawdziwy skarb dla reżyserów szukających niebanalnych lokalizacji – z jednej strony tętniące życiem Stare Miasto, z drugiej – zabytkowe ulice, klimatyczne kamienice i plenery, które z powodzeniem "grają" nie tylko Lublin, ale też Paryż, Wilno czy fikcyjne miasta z dawnych epok. Znasz te kultowe produkcje i wiesz że Lublin w nich występował? Sprawdź się w naszym quizie!

Tragiczny finał poszukiwań. Ciało seniorki znalezione w lesie

Tragiczny finał poszukiwań. Ciało seniorki znalezione w lesie

Zakończono poszukiwania 73-letniej seniorki z powiatu włodawskiego, która zaginęła w lutym ubiegłego roku.

Muzeum Wsi Lubelskiej ma nowych lokatorów

Muzeum Wsi Lubelskiej ma nowych lokatorów

Do Muzeum Wsi Lubelskiej zawitały wyjątkowe, czworonożne mieszkanki – owce świniarki wraz ze swoimi jagniętami. Zwierzęta będzie można podziwiać do jesieni. Nowych mieszkańców jest jednak więcej.

Chirurgia nie w Janowie Lubelskim. Na razie przez miesiąc

Chirurgia nie w Janowie Lubelskim. Na razie przez miesiąc

Przez cały maj zamknięty dla pacjentów zostanie oddział chirurgii w janowskim szpitalu. Nie jest znana przyczyna tej decyzji.

Przełom w diagnostyce endometriozy. Szpital w Lublinie testuje innowacyjne rozwiązanie

Przełom w diagnostyce endometriozy. Szpital w Lublinie testuje innowacyjne rozwiązanie

W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym nr 4 rozpoczął się nabór pacjentek do przełomowego badania, które może zrewolucjonizować sposób diagnozowania endometriozy. 160 kobiet w wieku 18–45 lat będzie mogło bezpłatnie przetestować innowacyjny test EndoRNA, który — jeśli okaże się skuteczny — może zastąpić bolesną laparoskopię.

Spowodował katastrofę w ruchu drogowym. 19-latek dalej pozostanie w areszcie

Spowodował katastrofę w ruchu drogowym. 19-latek dalej pozostanie w areszcie

Sąd Okręgowy w Lublinie nie miał wątpliwości – Szymon C., 19-latek podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku w Chełmie, pozostanie dalej w areszcie. W wypadku który miał miejsce pod koniec marca zginęli dwaj 18-latkowie przewożeni w bagażniku.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!