Gol rezerwowego dał niespodziewane trzy punkty. Olimpiakos lepszy od Pogoni

Pogoń 96 rozpoczęła ten sezon w wielkim stylu, bo przez sześć kolejek nie znalazła pogromcy. W tym czasie zanotowała: cztery zwycięstwa i dwa remisy. A dorobek 14 punktów dawał jej miejsce w czołówce tabeli zamojskiej okręgówki. Nie jest to wielkie zaskoczenie, ponieważ w Łaszczówce już przyzwyczajono się do tego, że klub walczy o wysokie cele. W poprzednim sezonie Pogoń zakończyła przecież rozgrywki na piątej pozycji.

W tym sezonie podopieczni Jerzego Bojko szczególnie dobrze prezentowali się na swoim boisku, gdzie pokonali Graf Chodywańce i Tanew Majdan Stary. W delegacjach szło im trochę gorzej, chociaż trzeba podkreślić, że dwa zwycięstwa i tyle samo remisów to nie jest zły rezultat.

Dobra passa skończyła się jednak na konfrontacji z Olimpiakosem Tarnogród. Goście świetnie rozpoczęli ten mecz, bo już w 11 minucie objęli prowadzenie dzięki skutecznie wykorzystanemu rzutowi karnemu. Autorem trafienia był Robert Bodek. 18-latek świetnie wytrzymał presję i pewnym strzałem pokonał Kacpra Berbeckiego. Na linii lepiej odnalazł się jego odpowiednik w Olimpiakosie, Dawid Szponar, który w końcówce pierwszej połowy odbił za to jedenastkę.

W drugiej połowie gra była bardzo wyrównana. Gospodarze dążyli do odrobienia strat i udało im się to tuż po godzinie gry za sprawą Artura Lisa. Decydujący cios zadał jednak Olimpiakos. W 83 minucie dobrze uderzył Arkadiusz Mazurek i zapewnił niespodziewany triumf ekipie z Tarnogrodu. 21-latek od wielu lat związany z Olimpiakosem rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Na boisku pojawił się dopiero w 65 minucie w miejsce Ghalana Hakeema Noble.

Pogoń 96 Łaszczówka – Olimpiakos Tarnogród 1:2 (0:1)

Bramki: Lis (62) – Bodek (11 z karnego), Mazurek (83).

Pogoń: Berbecki – Żurawski, Lasota, Bukowski, Łaba (82 Jeruzal), Towbin, Jędrzejewski, Krawczyk, Lis, Hałada (46 Pisarczyk), Wróbek (46 Sierzyński).

Olimpiakos: Szponar – Grabowski, Goncarz, Hyż, Niedzielski (85 Pacholak), Cios, Stetskiv, Bodek, Szymanik, Olekh (90 Dołęcki), Noble (65 Mazurek).

Żółte kartki: Żurawski – Bodek. Sędziował: Jasina. Widzów: 100.