Granica Lubycza Królewska – Victoria Łukowa 3:2. Beniaminek z pewnym utrzymaniem

Już przed pierwszym gwizdkiem sędziego gospodarze mieli przewagę nad przeciwnikami, bo Victoria wyszła na boisko w Lubyczy Królewskiej w „dziesiątkę”. Granica dość szybko wykorzystała ten fakt i w 26 minucie bramkę po skutecznie wykonanym rzucie karnym zdobył Daniel Sak. Ambitny zespół z Łukowej doprowadził w 40 minucie do wyrównania za sprawą Macieja Chmury, ale jeszcze przed przerwą Granica wyszła na prowadzenie po strzale Piotra Bieszczanika.

Trzy minuty po wznowieniu gry po przerwie na 3:1 trafił Jakub Jodłowski i wydawało się, że jest po meczu. Jednak po godzinie gry znów przypomniał o sobie Maciej Chmura i zdobył bramkę kontaktową. Mimo, że do końca meczu pozostało 30 minut gole już nie padły i w ostatnim meczu sezonu ekipa z Lubyczy Królewskiej zainkasowała komplet punktów. – Rywale przyjechali do nas mocno osłabieni i wyszli na boisko w „dziesiątkę” Do pewnego momentu mieliśmy ten mecz pod kontrolą, ale potem na skutek błędów ambitnie grająca Victoria zdobyła bramki – mówi Bogusław Kudelski, kierownik Granicy. – Warto też dodać, że zawodnikom obu zespołów we znaki dawał się upał, a w naszym zespole zagrało wielu młodych zawodników – dodaje.

Po sobotnim meczu Granica z dorobkiem 43 punktów zajęła dziesiąte miejsce na koniec sezonu utrzymując tym samym lokatę jaką zajmowała na półmetku rozgrywek. Złożyło się na to 12 zwycięstw siedem remisów i 15 porażek. – Cieszymy się, z tego, że jako beniaminek udało nam się utrzymać z klasie okręgowej. Tym bardziej, że runda wiosenna była bardzo wymagająca. Najpierw rozgrywki zostały zawieszone, a następnie trzeba było nadrabiać zaległości grając niekiedy co trzy dni. Wiele zespołów miało z tym problemy, ale my jakoś się z tym uporaliśmy. W niemal każdym spotkaniu podejmowaliśmy walkę z rywalem i nie zdarzały nam się wysokie porażki. Dlatego możemy być zadowoleni z osiągniętego rezultatu – zaznacza Kudelski.

Granica Lubycza Królewska – Victoria Łukowa 3:2 (2:1)

Bramki: Sak (26-karny), Biszczanik (45), Jodłowski (48) – M. Chmura (40,60).

Granica: Skiba – Czapla, Kamiński, Nazarowicz (46 Frąc), Watrak, Surmacz (77 Muca), Jodłowski, Chmielowiec, Podolak, Sak, Biszczanik (85 Kudelski).

Victoria: Hyz – Larwa, H. Chmura, Strus, Cebula, Słotwiński – Wilkos, Baran, Marczak, M. Chmura

Sędziował: Hubert Chmura.