Jeżeli ktoś w Hrubieszowie po cichu liczył na sensację, to szybko musiał zmienić plany. Tamtejsza Unia przegrała we wtorek w meczu I rundy Pucharu Polski z Górnikiem Zabrze aż... 0:9
Mecz z ekstraklasowym rywalem, to było w Hrubieszowie prawdziwe wydarzenie. I trudno się dziwić. W końcu na boisku zameldowali się: wicekról strzelców poprzedniego sezonu Igor Angulo, jeden z największych polskich talentów Szymon Żurkowski, czy mający za sobą występy w reprezentacjach młodzieżowych i były gracz włoskiego Udinese Paweł Bochniewicz.
Trener Marcin Brosz pomieszał trochę w składzie, ale zapowiadał, że 14-krotny mistrz Polski nie ma zamiaru lekceważyć przeciwnika z niższej klasy rozgrywkowej. – Podchodzimy do tego pojedynku bardzo poważnie. Nie ma znaczenia, w której lidze występuje Unia – wyjaśnia Brosz.
A co działo się na boisku? Różnica klas była zbyt duża, żeby gospodarze nawiązali walkę. Oczywiście, nie można im odmówić ambicji. Mieli też swoje sytuacje. W 11 minucie wynik otworzył Daniel Smuga po świetnym podaniu Żurkowskiego. Kilka chwil później powinien być jednak remis. Krystian Romanowski znalazł się sam przed bramkarzem rywali, ale ten pojedynek przegrał.
Jak powinno się wykorzystywać dogodnie okazje graczom Unii pokazał Żurkowski, który po kwadransie strzelił na 0:2. Później bardzo aktywny był zwłaszcza Angulo. Dwie pierwsze próby zakończyły się niepowodzeniem. W 40 minucie Hiszpan dostawił tylko stopę do świetnego zagrania Przemysława Wiśniewskiego i ustalił wynik do przerwy na 0:4. W międzyczasie podawał Kamil Zapolnik, a Smuga minął Kamila Tomczyszyna i posłał piłkę do pustej bramki. Na sam koniec pierwszej odsłony faworyta postraszył jeszcze Piotr Fulara, ale z jego próbą świetnie poradził sobie stojący między słupkami bramki gości Daniel Bielica.
Po zmianie stron kibice zadawali sobie tylko jedno pytanie: czy Górnik zlituje się nad Unią i zawody nie zakończą się pogromem? Niestety, po ostatnich niepowodzeniach w lidze zabrzanie grali na dużym luzie i non-stop stwarzali zagrożenie pod bramką Tomczyszyna. Zdobyli pięć kolejnych goli.
Unia Hrubieszów – Górnik Zabrze 0:9 (0:4)
Bramki: Smuga (11, 34), Żurkowski (15, 90), Angulo (40), Zapolnik (51, 68), Jimenez (65), Ambrosiewicz (82).
Unia: Tomczyszyn – Pietrusiewicz, Baran (79 Zając), Kazan, Romanowski, Oleszczuk, Kamiński (69 Podgórski), Fulara, Wiejak, Hrui, Pańko (72 Omański).
Górnik: Bielica – Wiśniewski, Bochniewicz, Koj (46 Gryszkiewicz), Suarez, Żurkowski, Jimenez, Ambrosiewicz, Angulo (69 R. Wolsztyński), Zapolnik (79 Ryczkowski), Smuga.
Żółte kartki: Kazan, Pietrusiewicz (Unia).
Sędziował: Mateusz Złotnicki (Lublin). Widzów: 1500.