SPR Lublin nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem KSS Kielce. Lublinianki, występujące gościnnie w Puławach, grały bardzo efektownie i rozbiły 40:25 niżej notowane rywalki. Jednak wczoraj wynik nie był najważniejszy.
Dość niespodziewanie w pierwszych minutach lekką przewagę miały kielczanki. Podopieczne Marka Smolarczyka zaskoczyły lublinianki agresywną grą i w trzeciej minucie prowadziły 4:3. Podrażnione szczypiornistki SPR włączyły jednak szybko wyższy bieg i zaczęły odjeżdżać rywalkom.
Szczególnie dobrze w tym fragmencie zagrała Sabina Włodek, autorka siedmiu trafień w pierwszej połowie.
Przewaga lublinianek zaczęła rosnąć bardzo szybko, więc mistrzynie Polski pozwoliły sobie na zaprezentowanie puławskiej publiczności kilku efektownych akcji.
O to postarała się m.in. bramkarka Małgorzata Sadowska, która spróbowała rzutu przez całe boisko, ale trafiła piłką w słupek. W drugiej połowie 26-letnia była zawodniczka AZS AWF Gdańsk ponownie spróbowała swojego szczęścia. Tym razem miała go więcej i rzuciła do bramki.
SPR Lublin – KSS Kielce 40:25 (21:12)
SPR: Sadowska 1 – Markiewicz 4, E. Malczewska 4, Małek 4, Włodek 7, Majerek 2, Repelewska 4, Rukaite 3, Puchacz 1, Mihdaliova 2, Mielczewska 1, Wojtas 7.
Kielce: Kawka, Wiekiera – Dziedzic 0, Pokrzywka 7, Słoma 1, Nowak 0, Muchocka 3, Łutaj 0, Osiak 2, Kot 5, Rosińska 7, Lalewicz 0.
Sędziowali: Kopiec (Siemianowice Śląskie) i Zubek (Bytom). Widzów: 450.