Każdy prawdziwy kibic piłki ręcznej nie może przegapić takiej okazji! W najbliższy weekend w hali na Globusie będzie można zobaczyć na żywo Bogdana Wentę i jego Vive Targi Kielce w finałowym meczu Pucharu Polski z Zagłębiem Lubin.
Podopieczne trenera Grzegorza Gościńskiego po dwóch meczach z Zagłębiem remisują z rywalkami 1:1. Najpierw, w minioną sobotę wielokrotne mistrzynie Polski zdołały wygrać minimalnie po dogrywce na terenie rywalek (29:28).
zień później zawodniczki Bożeny Karkut sprawiły SPR solidne lanie i wygrały aż 28:15. Na dodatek poważnej kontuzji nabawiła się Sabina Włodek (złamanie kości śródstopia). Na zdrowie narzeka także Izabela Puchacz.
– Sabiny zabraknie na sto procent, Iza nie będzie uczestniczyć w treningach i jej występ także stoi pod znakiem zapytania, ale liczymy, że zdoła zagrać. Nie oszukujmy się jednak, że nie będzie w optymalnej dyspozycji, a dla nas oznacza to kłopoty.
Zauważyłem, że dziewczyny są nieco podłamane tymi kontuzjami czołowych zawodniczek, ale nie zamierzamy się poddawać i zrobimy wszystko, żeby nie zawieść kibiców – mówi trener Gościński.
Pod nieobecność Włodek na więcej minut gry mogą liczyć Edyta Malczewska, Katarzyna Wojdat i Małgorzata Rola. Ta ostatnia próbowała ostatnio łapać formę w meczach zespołu rezerw. – Nie mają takiego doświadczenia, ale dostaną szansę i mam nadzieję, że z niej skorzystają. Czy jesteśmy zaniepokojeni rozmiarami ostatniej porażki?
Tak naprawdę Zagłębie niczym nas nie zaskoczyło. Po prostu to my zagraliśmy bardzo słabe zawody. Chyba za bardzo byliśmy zadowoleni, że udało się nam wygrać pierwsze spotkanie. Teraz tego błędu już nie popełnimy – zapewnia szkoleniowiec SPR.
obotni mecz rozpocznie się o godz. 15, a start niedzielnego zaplanowano na 17.30. I jeżeli SPR nie zmarnuje atutu własnego parkietu to w niedzielę będzie świętować 15 mistrzostwo Polski.