

Azoty Puławy podejmą Śląsk Wrocław. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 16.

Będzie to trzecia kolejka w grupie spadkowej. W pierwszej puławianie wygrali z Zepter KPR Legionowo 32:28, czym praktycznie zapewnili sobie utrzymanie w superlidze. W kolejnej serii drużyna trenera Patryka Kuchczyńskiego gościła w Lubinie, gdzie grała z Zagłębiem. W regulaminowym czasie mecz zakończył się remisem 43:43. Do wyłonienia zwycięstwa konieczne były rzuty karne. W nich lepiej spisali się „Miedziowi” (3:1).
Po tamtej kolejce w rozgrywkach nastąpiła trzytygodniowa przerwa na potrzeby reprezentacji. W niej kadrowicze, pod wodzą nowego selekcjonera Joty Gonzaleza, rozegrali ostanie mecze w eliminacjach mistrzostw Europy. W pierwszym zmierzyli się z Izraelem i ku zaskoczeniu, nie tylko kibiców, przegrali 31:33. Takim wynikiem mocno skomplikowali sobie szansę awansu na czempionat Starego Kontynentu. Na szczęście, trzy dni później, Biało - Czerwoni ograli w Gorzowie Wielkopolskim 30:29 Rumunię i wywalczyli awans na Euro z drugiego miejsca w swojej grupie.
Trzeba też podkreślić, że z pomocą naszej reprezentacji przyszli grupowi rywale, Portugalczycy. Czwarta drużyna ostatnich mistrzostw świata, która przed ostatnią kolejką zajmowała pierwsze miejsce w grupie, pokonała Izrael 34:33, co sprawiło, że to Polacy zajęli drugą lokatę. W reprezentacji Polski wystąpił skrzydłowy Azotów Piotr Jarosiewicz.
Puławianie wracają do ligowej rzeczywistości. Mimo, że mają już pewne utrzymanie, nie mogą być pewni przyszłości. Puławski klub wydał specjalne oświadczenie, w którym podkreśla, że zaplanowany na poniedziałek, 26 maja, mecz z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski, ostatni w grupie spadkowej, może być w ogóle ostatnim puławskiego klubu w superlidze. Powodem są kłopoty finansowe. Klub, po wycofaniu się rok temu głównego sponsora Grupy Azoty, stracił główne źródło wsparcia. Mimo działań, nie udało się znaleźć solidnego partnera finansowego. Oświadczenie puławskiego klubu można znaleźć TUTAJ.
Do Puław przyjedzie Śląsk Wrocław. Rywala kilka miesięcy temu zasilili byli zawodnicy Azotów: rozgrywający Michał Szyba i Kacper Adamski. Pierwszy kilka lat temu grał w Puławach, drugi jeszcze w obecnym sezonie.
Azoty ze Śląskiem grały już trzy razy. W lidze dwukrotnie wygrały: 37:35 i 30:27. Trzeci raz zmierzyły się Orlen Pucharze Polski i tam też zwyciężyły (29:21). Śląsk przyjedzie do Puław już jako spadkowicz. Przesądziła o tym środowa wygrana walczącego również o utrzymanie zespołu Zepter KPR Legionowo w Lubinie z Zagłębiem. Legionowianie zwyciężyli dopiero po rzutach karnych 12:11, w regulaminowym czasie był remis 19:19.
