Łatwo nie było, ale misja zakończyła się sukcesem. Szczypiorniści Azotów Puławy w dwumeczu z duńskim zespołem Team Tvis Holsebro okazali się lepsi od rywali. Awans wywalczyli dzięki większej liczbie bramek zdobytych na wyjeździe. W sobotę górą byli gospodarze – 32:29.
Początek zawodów nie zapowiadał aż tak nerwowej końcówki. Po dziewięciu minutach podopieczni Daniela Waszkiewicza mieli w zapasie trzy trafienia (3:6). Późnie gra coraz bardziej się wyrównywała, a w 15 minucie gospodarze doprowadzili do remisu po osiem. Na chwilę Duńczycy wyszli nawet na prowadzenie, ale Azoty szybko odpowiedziały i w końcówce znowu udało się zyskać bezpieczną zaliczkę (13:16). Miejscowi finiszowali jedna w dobrym stylu, bo to oni zdobyli trzy ostatnie gole pierwszej połowy i po 30 minutach tablica wyników wskazywała rezultat 16:16.
Druga część gry była bardzo nerwowa. Powoli gospodarze przejmowali inicjatywę. To oni w wielu fragmentach byli na prowadzeniu. W 47 minucie pierwszy raz odrobili straty z meczu numer jeden (26:23). Po chwili byli nawet górą w walce o awans do fazy grupowej Pucharu EHF. W 56 minucie Team Tvis Holstebro prowadził 32:28. Od tej pory ekipa z Dania nie potrafiła pokonać już bramkarza zespołu z Puław. Zresztą goście też nie grzeszyli skutecznością. Na szczęście, na 13 sekund przed końcową syreną bramkę na wagę awansu zdobył Marko Panić. To ten zawodnik poprowadził Azoty do wygranej, w sumie zapisał na swoim koncie siedem trafień.
Team Tvis Holstebro – Azoty Puławy 32:29 (16:16)
Holstebro: Gade, Bergerud – Ostlund 9, Bramming 5, Kildelund 5, Hansen 5, Bilkefeldt 4, Nielsen 3, Svavarsson 2, Hansen 2, Karlsson 2, Damgaard, Hauskov, Pedersen, Porup, Balling.
Azoty: Bogdanov, Koszowy – Panic 7, Seroka 6, Jurecki 4, Podsiadło 3, Masłowski 3, Titow 2, Prce 2, Gumiński 2, Skrabania, Kuchczyński, Grzelak, Kasprzak.