Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Tegoroczny Final Four kobiet na Globusie oglądało 3 tys. kibiców, w tym minister sportu Joanna Mucha
Fundacja Rozwoju Sportu chce organizacji turniejów finałowych Pucharu Polski mężczyzn i kobiet
Choć Związek Piłki Ręcznej w Polsce nie ogłosił jeszcze oficjalnie konkursu na organizację turniejów finałowych PP mężczyzn i kobiet, to do siedziby w Warszawie napływają pisma z propozycjami.
– Zainteresowanych organizacją Final Four jest wielu – mówi Bogusław Trojan, Komisarz Ligi. – Do czasu ogłoszenia przetargu, czyli do 10 stycznia nie przeglądamy tych ofert. Powiem tylko, że wśród licznej korespondencji w tej sprawie jest także oferta w województwa lubelskiego – dodaje.
Do Final Four awansowały, po raz drugi z rzędu, Azoty Puławy. – Owszem, zastanawialiśmy się nad naszą ofertą – przyznaje Jerzy Witaszek, prezes puławskiego klubu. – Uważam jednak, że nie stać nas na przystąpienie do konkursu. Żadna z fundacji nie kontaktowała się z nami, że chce w naszym imieniu wystąpić do ZPRP w tej sprawie. Choć z drugiej strony, nie musi tego robić – dodaje.
Tegoroczny finał męski zaplanowano na 13-14 kwietnia, kobiecy odbędzie się już 23-24 lutego. Podstawowymi warunkami, które ubiegający się muszą spełnić są: korzystna dla organizatora, czyli ZPRP, oferta finansowa oraz dysponowanie obiektem, z którego można przeprowadzić transmisję telewizyjną. – W ciągu dwóch dni zostaną rozegrane cztery mecze: dwa półfinały, mecz o trzecie miejsce i ścisły finał – tłumaczy Trojan.
Jedynym miejscem, gdzie można rozegrać w Lublinie Final Four jest hala Globus przy ul. Kazimierza Wielkiego. Zarządzający obiektem lubelski MOSiR do tej pory nie złożył takiej oferty. Czy planuje to zrobić? – To zależeć będzie od wielu czynników: finansów, zainteresowania – mówi Mariusz Galusiakowski, p.o. prezes MOSiR Lublin. Oferty nie zamierza złożyć, choć mogłaby, Lubelska Unia Sportu.
Do gry weszła za to Fundacja Rozwoju Sportu w Lublinie. – Jeszcze w listopadzie wysłaliśmy pismo do ZPRP, w którym zadeklarowaliśmy chęć organizacji imprez rangi międzynarodowej i krajowej w piłce ręcznej – przyznaje Marcin Bielski, prezes FRS. – Chcieliśmy zorganizować mecze eliminacji ME w 2014 ze Szwecją i Ukrainą, jak również turnieje finałowe Pucharu Polski mężczyzn i kobiet. Szwecję przegraliśmy z „Ergo Areną” z Gdańska. Mamy nadzieję, że przy Final Four szczęście uśmiechnie się do nas – dodaje.
Przypomnijmy, że w tym roku Final Four mężczyzn odbył się w Kielcach, a kobiet właśnie w hali Globus w Lublinie.
– Zainteresowanych organizacją Final Four jest wielu – mówi Bogusław Trojan, Komisarz Ligi. – Do czasu ogłoszenia przetargu, czyli do 10 stycznia nie przeglądamy tych ofert. Powiem tylko, że wśród licznej korespondencji w tej sprawie jest także oferta w województwa lubelskiego – dodaje.
Do Final Four awansowały, po raz drugi z rzędu, Azoty Puławy. – Owszem, zastanawialiśmy się nad naszą ofertą – przyznaje Jerzy Witaszek, prezes puławskiego klubu. – Uważam jednak, że nie stać nas na przystąpienie do konkursu. Żadna z fundacji nie kontaktowała się z nami, że chce w naszym imieniu wystąpić do ZPRP w tej sprawie. Choć z drugiej strony, nie musi tego robić – dodaje.
Tegoroczny finał męski zaplanowano na 13-14 kwietnia, kobiecy odbędzie się już 23-24 lutego. Podstawowymi warunkami, które ubiegający się muszą spełnić są: korzystna dla organizatora, czyli ZPRP, oferta finansowa oraz dysponowanie obiektem, z którego można przeprowadzić transmisję telewizyjną. – W ciągu dwóch dni zostaną rozegrane cztery mecze: dwa półfinały, mecz o trzecie miejsce i ścisły finał – tłumaczy Trojan.
Jedynym miejscem, gdzie można rozegrać w Lublinie Final Four jest hala Globus przy ul. Kazimierza Wielkiego. Zarządzający obiektem lubelski MOSiR do tej pory nie złożył takiej oferty. Czy planuje to zrobić? – To zależeć będzie od wielu czynników: finansów, zainteresowania – mówi Mariusz Galusiakowski, p.o. prezes MOSiR Lublin. Oferty nie zamierza złożyć, choć mogłaby, Lubelska Unia Sportu.
Do gry weszła za to Fundacja Rozwoju Sportu w Lublinie. – Jeszcze w listopadzie wysłaliśmy pismo do ZPRP, w którym zadeklarowaliśmy chęć organizacji imprez rangi międzynarodowej i krajowej w piłce ręcznej – przyznaje Marcin Bielski, prezes FRS. – Chcieliśmy zorganizować mecze eliminacji ME w 2014 ze Szwecją i Ukrainą, jak również turnieje finałowe Pucharu Polski mężczyzn i kobiet. Szwecję przegraliśmy z „Ergo Areną” z Gdańska. Mamy nadzieję, że przy Final Four szczęście uśmiechnie się do nas – dodaje.
Przypomnijmy, że w tym roku Final Four mężczyzn odbył się w Kielcach, a kobiet właśnie w hali Globus w Lublinie.
