W poniedziałek szczypiornistki SPR wznawiają rozgrywki. Lublinianki w półfinale play-off spotkają się z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Dwa pierwsze mecze zostaną rozegrane w poniedziałek i wtorek o godz. 18. w hali na Globusie.
Piłkarki trenera Janusza Szymczyka chcą sprawić niespodziankę i dlatego liczą, że do zawodów przed własną publicznością przystąpią przynajmniej z jednym zwycięstwem na koncie. W finale tegorocznych rozgrywek wystąpi zespół, który jako pierwszy pokona rywala trzy razy.
– Już od trzech tygodni mocno trenujemy przed meczami z naszym odwiecznym przeciwnikiem. W najbliższych dniach również nie będzie taryfy ulgowej, bo wchodzimy w decydującą fazę sezonu. Dlatego zajęcia planujemy także w sobotę i niedzielę.
namy mocne strony rywalek, ale obejrzymy jeszcze nasze spotkania z Piotrcovią. Zwłaszcza to wyjazdowe, które zakończyło się remisem 26:26 – przekonuje drugi trener SPR Edward Jankowski.
Do składu wielokrotnych mistrzyń Polski po wyleczeniu kontuzji wracają: Izabela Puchacz, Małgorzata Majerek, Edyta Malczewska i Małgorzata Sadowska.
a drobny uraz narzeka jeszcze ta ostatnia, ale wszystko wskazuje na to, że zdąży się wykurować do poniedziałku. Natomiast w zespole z Piotrkowa Trybunalskiego do dyspozycji będzie już Agata Wypych. Wykluczony jest z kolei występ bramkarki Beaty Kowalczyk.
Pierwszy mecz półfinałowy miał zostać rozegrany w poprzednią sobotę, a drugi następnego dnia. Zespół Piotrcovii był już nawet w drodze do Lublina. Jednak po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów trener Szymczyk odebrał telefon z informacją o katastrofie prezydenckiego samolotu.