MKS Selgros przegrał w pierwszym meczu trzeciej rundy Pucharu EHF z duńskim Randers HK 27:28. Rewanżowe spotkanie zostanie rozegrane w przyszłym tygodniu w Lublinie.
Zawody lepiej rozpoczęły mistrzynie Polski, który po ośmiu minutach prowadziły 5:3. Niedługo później Ivana Bozović podwyższyła prowadzenie przyjezdnych do pięciu bramek (4:9).
W kolejnych fragmentach tak różowo już nie było. Gospodynie wzięły się do pracy i systematycznie odrabiały straty. Ostatecznie na przerwę obie drużyny schodziły przy wyniku 12:14. W drugiej części spotkania długo Polki utrzymywały skromną zaliczkę, ale w 40 minucie mieliśmy remis po 16. Do końca meczu trwała już wyrównana walka. Dopiero w końcówce Dunki uciekły na 25:23.
Podopieczne trenera Nevena Hrupca nie dawały jednak za wygraną i zdołały wrócić do gry. Joanna Drabik nie zmarnowała szansy i trafiła na 27:27. Gospodynie odpowiedziały bramką z rzutu karnego i na 28 sekund przed końcowym gwizdkiem znowu były w lepszej sytuacji. Lublinianki tym razem nie były już w stanie wyrównać i musiały się pogodzić ze skromną porażką.
Wynik daje jednak nadzieje na wywalczenie awansu, a stawką dwumeczu z Randers HK jest przecież faza grupowa Pucharu EHF.
Randers HK – MKS Selgros Lublin 28:27 (12:14)
Randers: Greve, Risovic – Andersen 6, Hojlund 5, Molid 5, Larsen 4, Gulmark 2, Monti 2, Heindahl 2, Vestergaard 1, Moen 1. Kary: 6 min.
MKS: Gawlik, Januchta – Bożović 9, Gęga 6, Drabik 5, Mihdaliova 3, Kowalska 1, Nocuń 1, Rola 1, Kozimur 1, Skrzyniarz, Charzyńska. Kary: 10 min.