Avia Świdnik ma ogromne kłopoty finansowe. Przed decydującymi meczami o utrzymanie z klubem żegna się dwóch zawodników
Dlaczego tak się stało? – Mieliśmy obiecane pieniądze od sponsora głównego AgustyWestland na rok budżetowy 2015. Jednak długo nie dostaliśmy przelewu na konto. Ostatnio dostaliśmy tylko część pieniędzy, dlatego nie spłaciliśmy wszystkich zaległości – tłumaczy prezes.
Z powodu kłopotów finansowych dwóch siatkarzy złożyło wypowiedzenia i żegna się z Avią. Chodzi o atakującego Dawida Koniecznego i przyjmującego Mateusza Woźniaka. – Obaj mieli do tego prawo. Taki zapis mają w kontraktach. Musimy radzić sobie bez nich – informuje Lis.
Z kolei środkowy Kamil Kwiecień otrzymał od klubu wypowiedzenie umowy o pracę. Datowane jest ono na 1 kwietnia i jeszcze przez miesiąc siatkarz będzie musiał świadczyć obowiązek pracy.
Klubowa kasa świeci pustkami. – Nadal czekamy na pieniądze, które przeznaczymy na wypłaty – mówi prezes „żółto-niebieskich”. – Czy klub może nie przystąpić do rywalizacji play-out? – pytamy. – Na pewno pojedziemy na dwa mecze do Keczanina Kęty w najbliższy weekend – zapewnia prezes.
Nie przystąpienie do walki o utrzymanie w I lidze skutkowałoby degradacją aż o dwa szczeble rozgrywkowe. A więc Avia, klub z wielkimi siatkarskimi tradycjami, wylądowałaby aż w III lidze. – Wyjdziemy na parkiet w Kętach, a jaki będzie wynik tej rywalizacji przekonamy się po ostatniej akcji meczu – twierdzi prezes.
Na tym poziomie rywalizacja toczy się do trzech wygranych. Zwycięzca utrzymuje się w I lidze, przegrany zostaje zdegradowany.
Trener Krzysztof Lemieszek będzie miał do dyspozycji tylko 10 graczy. Każdy z tych zawodników jest młody i ma świadomość, że walczy o swoją sportową przyszłość. Ligowe wyniki do tej pory pokazały jednak, że umiejętności świdnickich siatkarzy nie były wystarczające do rywalizacji na I-ligowym poziomie. Na niewiele zdała się też osoba doświadczonego trenera, który przez wiele lat był związany z „żółto-niebieskimi”. Popularny „Lemiech” mimo wielu starań nie mógł zaszczepić ducha walki, którego sam kiedyś prezentował grając w Avii. W efekcie tylko trzy punkty wywalczone w 26 meczach fazy zasadniczej to najgorszy wynik w historii klubu z lotniczego miasta.