Arka Tempo Chełm po porażce 0:3 w pierwszym meczu play-off, w drugim zwyciężyła Eneę KKS Kozienice 3:2. Tym samym wyrównała stan rywalizacji na 1-1. Zespoły grają do trzech wygranych. W weekend dwa spotkania odbędą się w Chełmie.
Już sam fakt zakwalifikowania się do fazy play-off jest dla chełmskiego beniaminka historycznym osiągnięciem. Drużyna prowadzona przez Sławomira Czarneckiego poszła dalej i postanowiła powalczyć o jak najlepszy wynik w lidze.
– Nie dramatyzowaliśmy po pierwszym przegranym spotkaniu z faworytem. Dwa sety przegraliśmy do 14, w trzecim ulegliśmy na przewagi do 26. Mówiłem zawodnikom, że następnego dnia znowu zaczynamy od początku. W tej rywalizacji liczą się zwycięstwa, nieważne w ilu setach – mówi trener Czarnecki.
W drugim spotkaniu od początku to chełmianie dyktowali warunki. – Prowadziliśmy przez cały mecz, to gospodarze musieli nas gonić. W czwartej partii wygrywaliśmy już 24:21 i byliśmy bardzo blisko wygranej. Niestety przeciwnik nas dopadł i przegraliśmy na przewagi do 34 – relacjonuje szkoleniowiec beniaminka.
W tie-breaku Arka Tempo prowadziła 8:5, 13:10. Pogoń miejscowych okazała się na tyle skuteczna, że na tablicy wyników pojawił się remis 14:14. Decydujące słowo należało do gości, którzy przechylili szalę wygranej zwyciężając 16:14. Klasą błysnął atakujący beniaminka Jędrzej Goss. Wypożyczony z I-ligowej LUK Politechniki Lublin siatkarz zdobył w drugim spotkaniu aż 34 punkty.
Drużynie z Chełma pomógł też pozyskany przed fazą play-off były reprezentant Polski, wielokrotny medalista mistrzostw Polski Łukasz Perłowski. Doświadczony, 36-letni środkowy był ważnym ogniwem w kadrze trenera Czarneckiego. – Łukasz przyjechał bezpośrednio przed meczem. Rozegrał z nami dopiero dwa spotkania play-off. Był nam bardzo przydatny. Dzięki niemu występujący na tej pozycji Łukasz Wróbel i Adam Olejniczak mieli chwile wytchnienia i mogli odpocząć od gry – tłumaczy trener Arki Tempo.
Stan rywalizacji jest remisowy (1-1). – Gramy do trzech zwycięstw. Wierzę, że uda nam się pokonać rywali i awansować do kolejnej rundy – zapowiada na klubowym facebooku Gabriel Wlaź, prezes Arki Tempo. – Nie mamy nic do stracenia. Przed nami dwa kolejne mecze, tym razem we własnej hali. Nie jesteśmy faworytem. Mimo to będziemy chcieli sprawić niespodziankę i ograć KKS Kozienice – dodaje Czarnecki.
Enea KKS Kozienice – Arka Tempo Chełm 3:0 (25:14, 28:26, 25:14)
Arka Tempo: Misztal, Kociuba, Olejniczak, Wróbel, Czarnecki, Goss, Piłat (libero) oraz Perłowski, Dobrowolski, Gosik, Szaniawski.
Enea KKS Kozienice – Arka Tempo Chełm 2:3 (13:25, 20:25, 25:20, 36:34, 14:16)
Arka Tempo: Misztal, Kociuba, Olejniczak, Perłowski, Czarnecki, Goss, Piłat (libero) oraz Gosik, Dobrowolski.
Trójka też na remis
Występujący w grupie II drugiej ligi siatkarze Trójki Międzyrzec Podlaski również wyrównali stan rywalizacji na 1-1 w fazie play-out. Zajmująca po rundzie zasadniczej przedostatnie dziewiąte miejsce ekipa z Międzyrzeca na tym etapie rywalizuje o pozostanie na tym poziomie rozgrywek z AZS UWM Olsztyn. W pierwszym meczu górą byli gospodarze 3:2 (22:25, 25:19, 25:15, 20:25, 15:11), w drugim zwyciężyła Trójka 3:1 (12:25, 25:15, 25:20, 25:19). W weekend kolejne dwa spotkania odbędą się w Międzyrzecu Podlaskim. Tutaj też rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw.