Avia Świdnik potrzebowała tylko trzech setów by udowodnić swoją wyższość nad Pronarem. Pomimo kłopotów zdrowotnych "żółto-niebiescy” zainkasowali cenne trzy punkty.
Na tyle poważne, że w środę nie mogli zagrać Marcin Jarosz oraz Michał Jaskulski (w ubiegłym sezonie występował w Hajnówce). Na parkiecie natomiast pojawili się Wojciech Pawłowski i Dominik Wójcicki, którzy również zmagali się z przeziębieniem.
Początek należał do gości. Podopieczni trenera Pawła Blomberga od pierwszej akcji zamierzali przekonać świdnicką publiczność, że nieprzypadkowo pokonali ostatnio wyżej notowany BBTS Bielsko-Biała. W efekcie, zaskoczeni gospodarze, przegrywali 0:3.
Na szczęście "żółto-niebiescy” w porę poprawili serwis. Szczególnie zagrywka Łukasza Makowskiego sprawiała sporo problemów przyjezdnym. Swoje "trzy grosze” dorzucili także w ataku Dominik Wójcicki, Pawłowski i Jakub Guz. Dobrze blokowali środkowi Marcin Malicki i Adam Michalski.
W drugiej partii dobrą zmianę dał Marcin Kurek. Przyjmujący Avii zmienił Pawłowskiego, przy prowadzeniu gości 10:6. Nowa "jakość” na skrzydle znalazła odzwierciedlenie w wyniku.
Po pojedynczym bloku Michalskiego na tablicy pojawił się remis 14:14. Od tego momentu grano punkt za punkt. Sporo emocji było w końcówce, kiedy po ataku Guza gospodarze prowadzili 24:22. Ale potrzeba było jeszcze trzech punktów, by gospodarze zwyciężyli na przewagi 27:25.
To już odebrało rywalom ochotę do dalszej walki. – Cały zespół był zmobilizowany, bardzo dobrze pokazali się Dominik Wójcicki, Łukasz Makowski, Adam Michalski – podsumował Zbigniew Biały, członek zarządu Avii.
Avia Świdnik – Pronar Hajnówka 3:0 (25:19, 27:25, 25:20)
Avia: Makowski, Wójcicki, Guz, Pawłowski, Malicki, Michalski, Kowalski (libero) oraz Kurek, Grabarczyk.
Hajnówka: Zrajkowski, Guindo, Sacharewicz, Staniewski, Wójcik, Żyliński, Saczko (libero) oraz Skup,
Poinc, Ignaciuk.
Sędziowali: Anna Szymańska, Tomasz Zarzycki (Podkarpackie). Widzów: 400.