FOT. STALKRASNIK.PL
W tym sezonie awans wywalczy tylko jeden zespół. Chrapkę na powrót do III ligi mają przede wszystkim spadkowicze: Podlasie Biała Podlaska i Stal Kraśnik. Liderem na razie jest pierwsza z ekip, która wyprzedza niebiesko-żółtych o cztery punkty
Podopieczni trenera Piotra Piechniaka muszą gonić, ale w zimie nie w klubie nie będzie wielkich wzmocnień. Trwają rozmowy z ofensywnym piłkarzem, z Podkarpacia, który grywał już na trzecim froncie. – Negocjowaliśmy już w lecie, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Teraz możemy wrócić do tematu, bo przydałby się nam jeden lub dwóch nowych graczy – przyznaje Jacek Nowoświatłowski, kierownik Stali.
Działacze bardziej koncentrują się na zapewnieniu, jak najlepszych warunków podczas przygotowań. W planach jest także obóz. Na pewno Daniel Szewc i spółka wezmą udział w turnieju halowym, w Piaskach. Ten zostanie rozegrany w styczniu. Mają w nim uczestniczyć gospodarze, a także LKS Wierzchowiska i Polesie Kock. Szczegółowy plan sparingów jest jeszcze dopinany.
W zimie nikt nie zamierza opuszczać drużyny. Spokojnie do drużyny mają być wprowadzani kolejni juniorzy. – Jest grupa utalentowanych chłopaków, którzy pukają do pierwszego zespołu. Myślę, że w rundzie rewanżowej będą dostawali coraz więcej szans – przyznaje Nowoświatłowski. W tym gronie jest chociażby Jakub Gajewski, który niedawno skończył 16 lat. Pozostali to przede wszystkim: Emil Zieliński, Bartek Konieczny, czy Arkadiusz Maj. Pewnie ta sama sytuacja dotyczyłaby bramkarza Daniela Karczewskiego, ale utalentowany golkiper przeniósł się kilka miesięcy temu do Dolcanu Ząbki.
Na wiosnę ciekawie powinna wyglądać walka o awans. Na razie górą jest Podlasie i bialczanie podtrzymują, że chcą zagrać w przyszłym sezonie w III lidze. Stal także nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. – Mieliśmy sporo problemów z kontuzjami i żałujemy kilku spotkań. Najbardziej chyba remisów z Włodawianką i Unią Hrubieszów. Gdybyśmy zdobyli w tych spotkaniach komplet punktów, to nasza sytuacja byłaby dużo lepsza. Walczymy jednak dalej. W 2016 roku praktycznie wszystkich, najgroźniejszych przeciwników będziemy mieli na swoim stadionie. Musimy jednak poprawić się przed własną publicznością – przyznaje kierownik Stali.
Co ciekawe kraśniczanie w ośmiu meczach w roli gospodarza wygrali tylko cztery razy. Na osiem spotkań wyjazdowych zdobyli... komplet 24 punktów. Podopieczni Piotra Piechniaka wygrali nawet na boisku lidera. W Białej Podlaskiej triumfowali 2:1.