Seria dziewięciu meczów bez wygranej, a na dodatek rywal, który od dawna miał na Wisłę patent. Puławianie na sześć ostatnich spotkań ze Stalą Mielec zaliczyli… sześć porażek. Każda passa kiedyś się jednak kończy i w sobotę drużyna Roberta Złotnika wygrała arcyważne spotkanie 1:0
Trener Złotnik po klęsce z Miedzią Legnica (1:5) zdecydował się na sporo zmian w składzie swojej drużyny. Między słupkami pojawił się Nazar Penkowec, a do podstawowej jedenastki wskoczyli również Patryk Słotwiński i Adrian Popiołek. Roszady przyniosły rezultat. Od pierwszego gwizdka aktywny był Sylwester Patejuk. Autor siedmiu goli w tym sezonie w 12 minucie o mały włos nie stanąłby oko w oko z bramkarzem rywali. Nie opanował jednak piłki i gospodarze mogli głęboko odetchnąć.
W 19 minucie szansę miał Dawid Pożak, ale z jego uderzeniem świetnie poradził sobie Marek Kozioł. W kolejnych minutach były akcje pod obiema bramkami, ale zarówno Stal, jak i Wisła pilnowały przede wszystkim tyłów. Dopiero w końcowych sekundach pierwszej odsłony groźnie główkował Sebastian Łętocha.
W drugiej połowie szybko cios zadali puławianie. W 55 minucie Iwan Litwiniuk zabrał piłkę rywalom i zdecydował się na strzał zza pola karnego. To była dobra decyzja, bo bramkarz mielczan nie poradził sobie z tym uderzeniem i goście wreszcie mieli powody do radości. W 69 i 70 minucie obie ekipy mogły zaliczyć po jednym trafieniu. Najpierw centymetrów do szczęścia zabrakło Patejukowi. Po chwili nieznacznie pomylił się także Kamil Radulj. Niedługo później Tomasz Prejs zmarnował dobrą okazję na wyrównanie, a Łętocha wpakował nawet piłkę do siatki, ale był na pozycji spalonej.
W końcówce Duma Powiśla koncentrowała się na obronie korzystnego wyniku i wreszcie po dwóch miesiącach mogła się cieszyć ze zwycięstwa. W następnej serii gier do Puław przyjedzie GKS Tychy.
Stal Mielec – Wisła Puławy 0:1 (0:0)
Bramka: Litwiniuk (55).
Stal: Kozioł – Zalepa (68 Kiercz), Sulewski, Marciniec, Sobczak, Bierzało, Głowacki (62 Prejs), Liberacki, Fonfara (63 Szczepański), Łętocha, Radulj.
Wisła: Penkowec – Hiszpański, Budzyński, Pielach, Litwiniuk, Pożak (80 Darmochwał), Maksymiuk, Słotwiński (71 Smektała), Szczotka (90+2 Patora), Popiołek, Patejuk.
Żółte kartki: Głowacki, Marciniec – Popiołek, Darmochwał.
Sędziował: Kornel Paszkiewicz (Wrocław). Widzów: 2650.