W czwartek żużlowcy Speed Car Motoru Lublin i Ostrovii Ostrów Wlkp. mają odjechać zaległe rewanżowe spotkanie półfinałowe fazy play-off. Jeśli ponownie w jego rozegraniu przeszkodzi pogoda, żużlowa centrala wyznaczy nowy termin na piątek
Pierwotnie mecz miał odbyć się w ostatnią niedzielę. W Lublinie od sobotniego wieczoru padał deszcz, który spowodował, że tor przy Al. Zygmuntowskich nie nadawał się do jazdy. Na kilka godzin przed planowanym rozpoczęciem zawodów sędzia Remigiusz Substyk zadecydował o ich odwołaniu. Przedstawiciele obu klubów szybko doszli do porozumienia w sprawie nowego terminu. Spotkanie ma zostać rozegrane w czwartek o godz. 18.30.
Nie jest jednak przesądzone, czy tego dnia lubelski owal będzie w lepszym stanie. W poniedziałek wciąż nie można było rozpocząć prac zmierzających do przygotowania nawierzchni. A prognozy pogody nie są sprzyjające. Według nich we wtorek ma padać przez cały dzień, a kolejne opady zapowiadane są na noc ze środy na czwartek i mają ustać na kilka godzin przed planowanym rozpoczęciem meczu.
- Na dzień dzisiejszy ciężko jest przewidzieć to, co będzie w czwartek. Obie drużyny ustaliły taki termin, ale jeśli tego dnia nie uda się rozegrać tego meczu, to nową datę wyznaczymy na piątek. Jeśli wtedy nie będzie to możliwe, to poczekamy do soboty – mówi nam Zbigniew Fiałkowski z Głównej Komisji Sportu Żużlowego.
Dłuższe czekanie nie jest możliwe, bo już w najbliższą niedzielę ma odbyć się pierwszy mecz finałowy, w którym Speed Car Motor lub Ostrovia na swoim torze podejmą Start Gniezno (gnieźnianie w półfinale rozprawili się z Naturalną Medycyną PSŻ Poznań). Przełożenie finału, ani zmiana gospodarza nie wchodzą w grę.
- Nie ma innego scenariusza. Organizatorem pierwszego spotkania finałowego będzie klub z Lublina lub Ostrowa i jego przedstawiciele będą musieli sobie z tym poradzić – zapowiada Fiałkowski.
Prognozy na piątek i sobotę są łaskawsze, bo oba dni mają być ciepłe i słoneczne. Ale w Lublinie liczą na to, że mecz dojdzie do skutku w czwartek.
- Ten termin jest optymalny zarówno dla nas, jak i dla Ostrovii ze względu na możliwość wystawienia najsilniejszych składów – mówi Jakub Kępa, dyrektor sportowy Speed Car Motoru Lublin. – W piątek nie będziemy mieli do dyspozycji wszystkich zawodników i musielibyśmy dokonywać zmian. Bierzemy pod uwagę taki wariant, ale na razie nie chcę mówić o szczegółach.
Gdyby spotkanie z Ostrovią miało zostać rozegrane w piątek, lublinianie musieliby radzić sobie bez swojego lidera Roberta Lamberta. W takim wypadku mogą sięgnąć po Martina Smolinskiego.
Przypomnijmy, że pierwszy półfinał zakończył się wygraną Ostrovii 46:44. Lublinianom do awansu wystarczy zwycięstwo w rewanżu w takich samych rozmiarach.
Co z biletami?
Zakupione przez kibiców wejściówki na mecz z Ostrovią będą obowiązywać w nowym terminie spotkania. Osoby, które nie będą mogły pojawić się na przełożonych zawodach, mogą zwrócić bilety w miejscu zakupu (w sklepach sieci Aldik oraz w kasach biletowych na stadionie – te będą czynne w czwartek). Przy zwrocie konieczne będzie okazanie paragonu.