

Walkę o czwarte złoto z rzędu czas zacząć! W niedzielę wieczorem (godz. 19.30) Orlen Oil Motor Lublin w pierwszym meczu finałowym PGE Ekstraligi zmierzy się na wyjeździe z PRES Grupą Deweloperską Toruń. Jak mistrzowie Polski poradzą sobie na szczególnie nielubianym przez nich terenie?

Sezon 2025 powoli zbliża się do końca, ale kibice żużlowi nie mają prawa narzekać na nudę. W zeszłym tygodniu kibice Orlen Oil Motou ściskali kciuki za Bartosza Zmarzlika, który w Vojens bronił tytułu indywidualnego mistrza świata. Choć lider „Koziołków” w Danii zajął drugie miejsce ustępując jedynie Brady’emu Kurtzowi, to finalnie zakończył zmagania całego cyklu na pierwszym miejscu i po raz szósty w karierze okazał się najlepszym żużlowcem globu.
Sukces z poprzedniego weekendu z pewnością napędzi Zmarzlika, który w niedzielę wraz z kolegami postara się o wykonanie pierwszego kroku w kierunku kolejnego mistrzostwa Polski. Orlen Oil Motor pojedzie na trudny teren do Torunia by rywalizować z PRES Grupą Deweloperską. Pojedynki obu tych zespołów w ostatnich latach wyraźnie pokazały, że toruńska Motoarena „nie leży” lublinianom. Dość powiedzieć, że to jedynie tam podopieczni trenera Macieja Kuciapy ponosili porażki w PGE Ekstralidze.
W poprzednim sezonie oba zespoły zmierzyły ze sobą już na etapie półfinałów. Ósmego września zespół z miasta Mikołaja Kopernika pokazał niebywałą moc i wygrał u siebie 51:39 stawiając tym samym lublinian w bardzo niekorzystnej sytuacji.
Wydawało się, że tak wysoka wygrana powinna zapewnić drużynie z Torunia awans. Jednak mistrzowie Polski w rewanżowym meczu, który odbył się 13 września, pokazali prawdziwą klasę. Orlen Oil Motor wytrzymał niesamowitą presję i na torze przy Al. Zygmuntowskich wygrał 59:31 i awansował do wielkiego finału, w którym pokonał Betard Spartę Wrocław.
W obecnym sezonie torunianie również wygrali u siebie z ekipą z Lublina, ale nie była to już tak okazała wiktoria. PRES Grupa Deweloperska zwyciężyła 48:42, a że wcześniej Orlen Oil Motor pokonał tego samego rywala 55:35 to na osłodę zgarnął punkt bonusowy.
Wyniki poprzednich spotkań jasno pokazują, że w niedzielny wieczór emocji nie powinno zabraknąć. Faworytem do kolejnego złota są oczywiście żużlowcy z Lublina, ale kibice gospodarzy liczą, że ich ulubieńcy postarają się na własnym torze o wywalczenie jak najlepszej zaliczki przed rewanżem przy Alejach Zygmuntowskich. Kto z PRES Grupy Deweloperskiej Toruń może być w niedzielę najgroźniejszy?
Z pewnością trzeba będzie spróbować zatrzymać świetnie dysponowanego Patryka Dudka. Polak notuje świetny sezon i jest drugim najlepiej punktującym żużlowcem PGE Ekstraligi jeśli chodzi o średnią biegową (2,338). Liderem jest rzecz jasna Zmarzlik ze średnią 2,671. Na szóstym miejscu plasuje się „stary znajomy” lublinian Mikkel Michelsen. Duńczyk po przenosinach do Torunia wyraźnie odżył i przed finałowymi starciami ma średnią 2,197 pkt na bieg. Z kolei na dziewiątym miejscu jest Emil Sajfutdinow (2,184).
Na koniec warto jeszcze wspomnieć, że w składzie na mecz finałowy znalazł się Wiktor Przyjemski. 20-latek uporał się już z odniesioną w sierpniu kontuzją i w miniony piątek wystąpił w Vojens. Zawodnik Orlen Oil Motoru pokazał tym samym ogromny charakter, a nagrodą za włożony trud było zdobycie młodzieżowego wicemistrzostwa świata.
Początek niedzielnego meczu finałowego PGE Ekstraligi zaplanowano na godzinę 19.30. Spotkanie będzie można obejrzeć na antenie Canal Plus Sport. Tradycyjnie zachęcamy do śledzenia naszej relacji na żywo pod adresem dziennikwschodni.pl.
Awizowane składy:
Orlen Oil Motor Lublin: 1. Jack Holder, 2. Fredrik Lindgren, 3. Dominik Kubera, 4. Mateusz Cierniak, 5. Bartosz Zmarzlik, 6. Wiktor Przyjemski, 7. Bartosz Bańbor.
PRES Grupa Deweloperska Toruń: 9. Patryk Dudek, 10. Robert Lambert, 11. Jan Kvech, 12. Mikkel Michelsen, 13. Emil Sajfutdinow, 14. Mikołaj Duchiński, 15. Antoni Kawczyński.
