
Wisła Annopol walczy o utrzymanie w lidze. W sobotę podopieczni Daniela Szewca wykonali olbrzymi krok w tym kierunku pokonując Sokół Konopnica.

Wisła zbliżyła się do zachowania ligowego bytu. Oczywiście, o pewności jeszcze ciężko mówić. Sytuacje komplikuje bowiem fakt, że wciąż nie jest wiadome, ile drużyn opuści ligę.
Ta liczba bowiem zależy od rozstrzygnięć w wyższych ligach. A w nich jest jeszcze pełno baraży, w które są zamieszane również drużyny z województwa lubelskiego. Sytuację dodatkowo komplikuje brak informacji dotyczących dalszych losów Wisły Puławy, która spadła do III ligi. Kłopoty finansowe mogą przecież sprawić, że puławian zabraknie również na tym poziomie rozgrywkowym, a swoją przygodę będą kontynuować w którejś z niższych lig.
W tej sytuacji zbieranie punktów i zajęcie jak najwyższej lokaty jest szczególnie ważne. I wiedzą o tym również w Annopolu. Miejscowa Wisła jeszcze w poprzedniej dekadzie była zaliczana do silnych drużyn w lubelskiej klasie okręgowej. Miała nawet sezony, kiedy walczyła o awans do IV ligi. Ostatecznie tego nie udało się jej wywalczyć, a po sezonie 2014/2015 została wycofana z okręgówki i swoją przygodę ponownie zaczynała od B klasy.
Rywalizacja z Dąbrowiakiem Dąbrowa Wronowska czy Jaworzanką Rogów w Annopolu nikogo nie satysfakcjonowało, dlatego rozpoczęto proces odzyskiwania pozycji w regionalnym futbolu. Ta droga doprowadziła Wisłę w sezonie 2021/2022 na poziom lubelskiej klasy okręgowej, ale ta przygoda skończyła się tylko na jednym sezonie. W obecnych rozgrywkach annopolanie znowu pojawili się w okręgówce i teraz robią wszystko, aby nie powtórzyć smutnej historii.
W Radawcu podopieczni Daniela Szewca byli wyraźnie lepsi, chociaż pierwsza połowa była bardzo nerwowa. Stało się to za sprawą Jakuba Wankiewicza, który w 14 min dał Sokołowi Konopnica prowadzenie. Wydawało się, że gospodarze dowiozą je do końca pierwszej połowy. Inne zdanie w tym temacie miał jednak Kamil Kontapka, który tuż przed przerwą wykazał się największym sprytem w zamieszaniu podbramkowym. Po zmianie stron goście rozstrzygnęli już ten mecz na swoją korzyść. Najpierw do siatki trafił Marcin Wojtaszek, a później dwoma bramkami mecz zamknął Kamil Kaczanowski.
– Jesteśmy już pogodzeni z degradacją do A klasy. Jako prezes klubu biorę na siebie winę i nie szukam żadnych wymówek. Przyczyn naszej rozczarowującej postawy szukałbym m.in. w naszej frekwencji na treningach. Jeśli nie ma odpowiedniego treningu, to później na boisku brakuje metra czy dwóch, aby dojść do podania. W klubie na pewno zajdą zmiany, ale o nich najpierw dowiedzą się sami zainteresowani. Chcemy wrócić do okręgówki już w przyszłym sezonie – powiedział Sławomir Sarna, prezes Sokoła.
Wisła obecnie zajmuje w tabeli 11 miejsce. Wydaje się, że to miejsce powinno już dać utrzymanie się w lidze. Annopolan goni Tarasola Cisy Nałęczów. Piłkarze z uzdrowiska tracą do Wisły dwa punkty, ale swój mecz z Turem Milejów przegrali 2:8. W ostatniej kolejce Tarasola zagra na wyjeździe z LKS Kamionka. Do Annopola zawita natomiast MKS Ruch Ryki, który wciąż walczy o bezpośredni awans do IV ligi.
Sokół Konopnica – Wisła Annopol 1:4 (1:1)
Bramki: Wankiewicz (14) – Kontapka (45), Wojtaszek (60), Kaczanowski (72,78)
Sokół: Borzęcki – Wasil, P. Wójcik, Sowiński, Piskorski, Uściłowski (60 B Wójcik, 75 Kliczka), J. Wójcik, Puhaiev, Lis (60 Gano), Młynarczyk (60 Maj), Wankiewicz (60 Michoński).
Wisła: Stępień – D. Szczuka (52 Kaminiarz), Kontapka (85 D. Romański), Ufniarz, Wójcik (85 Gawron), Wojtaszek, K. Romański (77 Dziadowicz), F. Szczuka, Szewc, Skorupa (85 Mochol), Kaczanowski.
Sędziował: Kaźmirski. Widzów: 50.
