Wydarzenia z ostatnich 12 miesięcy pokazały, że inwestowanie na giełdzie może przynieść znakomite rezultaty. Jednak samodzielne handlowanie akcjami wymaga czasu, wiedzy i nierzadko kapitału rzędu kilku-kilkunastu tysięcy złotych. Dlatego dla wielu osób znacznie tańszą, wygodniejszą i bardziej efektywną opcja są fundusze inwestycyjne.
Wydarzenia z ostatnich 12 miesięcy pokazały, że inwestowanie na giełdzie może przynieść znakomite rezultaty. Jednak samodzielne handlowanie akcjami wymaga czasu, wiedzy i nierzadko kapitału rzędu kilku-kilkunastu tysięcy złotych. Dlatego dla wielu osób znacznie tańszą, wygodniejszą i bardziej efektywną opcja są fundusze inwestycyjne.
Przeprowadzona przez RPP wiosną ub.r. seria cięć stóp procentowych sprowadziła oprocentowanie depozytów w okolice zera. Jak wynika z danych NBP, na przeciętnej lokacie można zarobić 0,26 proc. brutto. Jednocześnie od końca 2019 podawana przez GUS inflacja utrzymuje się na podwyższonym poziomie (ok. 3 proc.).
Szał na inwestowanie na giełdzie
Polacy zaczęli więc szukać innych sposobów na ochronę kapitału przed utratą siły nabywczej i pomnażanie oszczędności. Zyskał na tym m.in. rynek kapitałowy. Wg danych KDPW 2020 r. liczba rachunków maklerskich umożliwiających obrót instrumentami na GPW wzrosła o 85 tys. szt. To największy przyrost netto od 10 lat. Doszło do niego mimo oczyszczenia przez biura maklerskie swoich baz z prawie 50 tys. tzw. martwych kont.
Zainteresowaniu giełdą sprzyjały rządowe programy pomocowe i gwałtowne odbicie na światowych parkietach. Od krachu w marcu 2020 indeks WIG20 wzrósł o ponad 50 proc. Amerykański S&P 500 i niemiecki DAX nie tylko wróciły do poziomów sprzed pandemii, ale też ustanowiły nowe rekordy wszech czasów.
Inwestowanie w akcje możliwe jest na dwa sposoby. Bezpośredni polega na zakupie i sprzedaży instrumentów z poziomu indywidualnego rachunku maklerskiego, który zakłada się w biurze maklerskim. W polskich realiach wiele instytucji tego typu należy do bankowych grup kapitałowych, co upraszcza formalności.
Alternatywę dla samodzielnego handlu papierami wartościowymi stanowią fundusze inwestycyjne o profilu agresywnym, np. Skarbiec Spółek Wzrostowych. Które rozwiązanie jest lepsze?
Budowa i zarządzanie portfelem akcji
Nie ma prostej odpowiedzi na to pytanie. Wszystko zależy od tego, jakim typem inwestora jesteśmy. Generalnie samodzielne lokowanie pieniędzy na giełdzie wymaga czasu, wiedzy i kapitału. By zbudować, a następnie efektywnie zarządzać zdywersyfikowanym portfelem akcji (powinien składać się z walorów co najmniej 10 spółek), trzeba poświęcać przynajmniej kilka godzin tygodniowo. Dotyczy to również strategii długoterminowej, np. opartej o pobieranie dywidend. Na rynkach kapitałowych sytuacja jest bowiem dynamiczna i każdy tydzień dostarcza czynników, które mogą istotnie wpływać na wartość portfela i jego perspektywy.
Pod tym względem o wiele wygodniej inwestuje się poprzez fundusze. W tym przypadku analizowaniem i doborem walorów zajmują się profesjonalni analitycy i certyfikowani doradcy. Pomijając fachową wiedzę, którą pod pewnymi warunkami zdobyć może każdy, pracownicy TFI nierzadko mają lepszy od przeciętnych inwestorów dostęp do informacji z notowanych na giełdzie przedsiębiorstw. Dzięki temu są w stanie podejmować bardziej optymalne decyzje przekładające się na wyniki zarządzanych przez siebie podmiotów.
Koszty inwestowania na giełdzie
Drobny inwestor indywidualny również może zdywersyfikować portfel. Jednak poza dużymi nakładami czasu niekiedy wiąże się to ze sporymi kosztami. Te w przypadku transakcji na małe kwoty mogą podważać sens zakupu danych walorów.
Wynika to z konstrukcji prowizji od zleceń maklerskich. Co prawda mają one charakter procentowy (np. 0,29 proc.), ale przewidują też opłaty minimalne (np. 10 zł). To sprawia, że przy inwestycji poniżej pewnego progu rzeczywista prowizja jest wyższa od nominalnej.
Przy akcjach spółek notowanych na zagranicznych parkietach ma to jeszcze większe znaczenie. W takich sytuacjach opłaca się kupować papiery za co najmniej kilka-kilkanaście tysięcy złotych. Tymczasem kupując jednostkę uczestnictwa TFI, co w kanałach elektronicznych bardzo często można zrobić bez prowizji i już za około 50-100 zł, nabywamy zdywersyfikowany już produkt. To, jaki jest jego skład, dowiemy się z karty funduszu.
Poza tym podmiot zbiorowego inwestowania jest bardziej wydajny kosztowo. Po pierwsze, może negocjować z giełdami stawki nabycia instrumentów. Po drugie, wykorzystuje efekt skali.
Dywersyfikacja geograficzna
Z pomocą firm zarządzających funduszami łatwiej inwestować za granicą. Miejmy świadomość, że GPW stanowi niecały 1 proc. globalnego rynku akcji. To w USA i na rynkach azjatyckich łatwiej wypracować spektakularne zyski.
Jednak samodzielne wyjście z inwestycjami poza Polskę rodzi pewne trudności podatkowe. Chodzi o to, że zagraniczny broker nie wystawia formularza PIT-8C. Inwestor musi więc samodzielnie rozliczyć się z polskim fiskusem z dochodów osiągniętych na zagranicznych parkietach, czyli m.in. wynotować daty wszystkich zawartych transakcji i przeliczać je z walut obcych na złotówki po odpowiednim kursie.
Wreszcie dzięki funduszom można zainwestować w rozwiązania niedostępne dla klientów indywidualnych. Chodzi tu np. o przetargi na bony skarbowe, duże pakiety akcji w ofertach publicznych (IPO) czy operacje rynku pieniężnego.
Nota prawna
Niniejsze opracowanie przygotowane przez F-Trust S.A. z siedzibą w Poznaniu ma charakter wyłącznie reklamowy i informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks Cywilny. Niezależnie od informacji zamieszczonych w materiale, Inwestor zobowiązany jest do określenia i oceny ryzyka inwestycji , potencjalnych korzyści oraz ewentualnych strat, jak również w szczególności charakterystyki, konsekwencji prawnych i księgowych transakcji, konsekwencji zmieniających się czynników rynkowych oraz w sposób niezależny ocenić, czy jest w stanie sam lub po konsultacjach ze swoimi doradcami, podjąć takie ryzyko. Towarzystwo oraz Fundusz nie gwarantuje realizacji określonego celu i wyniku inwestycyjnego, a uczestnik ponosi ryzyko utraty części poniżej piszemy też o całości wpłaconych środków. Ostateczna decyzja, co do zawarcia transakcji, horyzontu inwestycyjnego oraz wielkości zaangażowanych środków należy wyłącznie do Inwestora. W celu obliczenia rzeczywistego wyniku inwestycji należy uwzględnić ewentualne opłaty i prowizje związane z inwestycją.
Niniejsze opracowanie nie stanowi także porady inwestycyjnej, ani jakiejkolwiek innej formy zalecenia inwestycyjnego dotyczącego danego instrumentu finansowego. Niniejsze opracowanie nie stanowi także jakiejkolwiek innej porady w szczególności prawnej bądź podatkowej.
F-Trust S.A. informuje, że z każdą inwestycją wiąże się ryzyko. Fundusze nie gwarantują realizacji założonego celu inwestycyjnego, ani uzyskania określonego wyniku inwestycyjnego. Należy liczyć się z możliwością częściowej utraty wpłaconych środków. Indywidualna stopa zwrotu uczestnika nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym funduszu i jest uzależniona od dnia zbycia i odkupienia jednostek uczestnictwa oraz od poziomu pobranych opłat oraz innych obciążeń dochodów z inwestycji w fundusze, w szczególności podatku od dochodów kapitałowych. Szczegółowy opis czynników ryzyka znajduje się w odpowiednim dla danego funduszu prospekcie informacyjnym oraz kluczowych informacjach dla inwestorów.
Dysponentem wszelkich autorskich praw majątkowych do niniejszego opracowania jest F-Trust S.A. Powielanie lub publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody F-Trust S.A. jest zabronione. F-Trust S.A. informuje, że dołożył wszelkich starań aby zamieszczone w niniejszym opracowaniu informacje były przedstawione rzetelnie i były oparte na kompetentnych, powszechnie dostępnych źródłach, jednak nie może zagwarantować ich poprawności, zupełności i aktualności. F-Trust S.A. nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne błędy lub braki w niniejszym opracowaniu, ani za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte w związku z tym opracowaniem.