Legionovia – Avia Świdnik 0:1. Potrafią wygrywać nawet w okrojonym składzie

W pierwszej połowie bramek nie było, ale to goście mogli otworzyć wynik. Wojciech Białek przegrał jednak pojedynek z bramkarzem rywali.

Po zmianie stron „Biały” spisał się już lepiej. Ładną akcję przeprowadził pozyskany niedawno z Wisły Puławy Tomasz Zając. Skrzydłowy zakończył ją prostopadłym podaniem w pole karne właśnie do Białka. A doświadczony snajper zrobił swoje, bo w sytuacji sam na sam wpakował futbolówkę do siatki.

Później obie ekipy miały swoje szanse, chociaż nie stuprocentowe. Do końcowego gwizdka wynik nie uległ jednak zmianie. A to oznacza, że podopieczni trenera Mierzejewskiego pozytywnym akcentem zakończyli gry kontrolne.

– Jestem zadowolony, bo mieliśmy kilka urazów i nie mogliśmy skorzystać z paru chłopaków. Brakowało chociażby Pawła Ulicznego, a wiadomo, jak ważną jest on częścią drużyny. Mimo to pokazaliśmy, że nawet w okrojonym składzie potrafimy wygrywać. Brawa dla chłopaków. Trzeba jednak przyznać, że wyglądaliśmy naprawdę dobrze jako drużyna. Przeprowadziliśmy też kilka niezłych akcji i ogólnie ten mecz trzeba zapisać na plus – cieszy się popularny „Mierzej”.

Trzeba od razu dodać, że Uliczny na pewno będzie do dyspozycji szkoleniowca na pierwszy mecz ligowy. A ten już w sobotę przeciwko Stali Stalowa Wola. „Stalówka” dokonała w lecie wielu ciekawych transferów i na pewno będzie jednym z kandydatów do awansu. O co grają żółto-niebiescy?

– Gdyby udało się powtórzyć wynik z poprzednich rozgrywek, kiedy zakończyliśmy sezon na piątym miejscu, to raczej nie byłoby źle. Na razie skupiamy się jednak na pierwszym meczu. Na pewno czeka nas od razu pojedynek z ciekawym rywalem, ale postaramy się pozytywnie rozpocząć ligę – dodaje szkoleniowiec Avii.

Legionovia Legionowo – Avia Świdnik 0:1 (0:0)

Bramka: Białek.

Avia: Sobieszczyk – Góralski, Górka, Mykytyn, Świech, Najda, Dobrzyński, Kompanicki, Poleszak, Zając, Białek oraz Pęksa, Oziemczuk, Sprawka.