
Nie 1 lipca, ale od 1 sierpnia wejdzie w Lublinie nowy system naliczania opłat za śmieci powiązany ze zużyciem wody. Ratusz uzgodnił ze spółdzielniami mieszkaniowymi zmiany w uchwale. Możliwe, że skarga z WSA zostanie wycofana. Ale to zależy od decyzji radnych, a ta w czwartek.

Przypomnijmy, że radni Lublina uchwałą z 19 grudnia zalegitymizowali rewolucję w opłatach za odbiór śmieci od mieszkańców budynków wielorodzinnych (nie dotyczy to zabudowy jednorodzinnej). Chodziło o powiązane wysokości opłaty za odbiór śmieci per capita od zużycia wody.
Od 1 lipca 2025 roku wysokość opłaty za śmieci miała być obliczana przez pomnożenie średniomiesięcznego zużycia wody w ciągu 6 miesięcy przez 13,20 zł. Dla osób, które nie segregują odpadów, stawka miała być wyższa – 26,40 zł za metr sześcienny zużytej wody.
Od samego początku lubelskie spółdzielnie mieszkaniowe nie zgadzały się z zasadami wprowadzenia nowego systemu. Efektem tego było złożenie skargi w sprawie tej uchwały do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jej rozpatrzenie przewidziano na 11 czerwca.
Możliwe jednak, że do rozprawy nie dojdzie. Na najbliższej sesji rada zająć się ma propozycją tej nowej uchwały, ale już po korektach uzgodnionych ze spółdzielniami mieszkaniowymi.
– Złożyliśmy na sesję Rady Miasta korektę uchwały o „systemie śmieciowym”. Po szeregu spotkań ze spółdzielniami, które złożyły skargę na poprzednią uchwałę, doszliśmy do porozumienia. Nasza nowe propozycje zostały przedstawione spółdzielniom, które zapowiedziały wycofanie skargi z WSA – mówi Tomasz Fulara, wiceprezydent Lublina, pilotujący tę sprawę.
Ale sprawa nie jest ostatecznie przesądzona.
– Czekamy na głosowanie radnych. Od wyniku tego głosowania zależy, czy wycofamy skargę z WSA – uprzedza Andrzej Kot, prezes LSM, największej spółdzielni mieszkaniowej w Lublinie.
Korekty nie obejmują zmiany filozofii działanie systemu, który pozostanie oparty o zużycie wody do celów bytowych. – Na wniosek spółdzielni wprowadziliśmy zmiany, które moim zdaniem, usprawnią system rozliczenia. Liczę na to, że dzięki temu uszczelnieniu systemu śmieciowego przybędzie osób płacących tę opłatę w Lublinie. Prawdopodobnie też pozytywnie wpłynie na zmniejszenie zużycia wody, co w dzisiejszych czasach jest kwestią kluczową – dodaje wiceprezydent Tomasz Fulara.
Nowy system, jak argumentują władze miasta, ma uszczelnić system opłat i objąć osoby, które dotąd nie składały deklaracji śmieciowych. Według szacunków może to dotyczyć 40-50 tys. osób.
– Obecnie deklarację śmieciową w Lublinie złożyło ok. 290 tysięcy osób, a według GUS nasze miasto ma 340 tysięcy mieszkańców. Za te brakujące 50 tysięcy ludzi płacą zarejestrowani w systemie – wylicza wiceprezydent Fulara. Takie systemy od wielu lata z powodzeniem działa w innych miastach, np. w Łodzi. Choć, trzeba przyznać, tam też były wprowadzane w atmosferze sporu.
Spółdzielnie wskazały, że przyjęte przez miasto średnie zużycie wody — 2,72 m sześciennych na osobę — nie odpowiada rzeczywistym danym. Według ich wyliczeń, w wielu osiedlach średnie zużycie to 3,70 m sześc. miesięcznie na osobę. W projekcie uchwały określono średnie miesięczne zużycie na 3 metry sześcienne, jako podstawę naliczenia opłaty za odbiór śmieci.
