
Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta popierany przez Prawo i Sprawiedliwość na wzór Sławomira Mentzena w ostatnim dniu kampanii przejechał pół kraju. Co mówił w Lublinie?

Rano był na śląsku, po południu w Lublinie, a wieczorem zamierza pojawić się w Stalowej Woli. Karol Nawrocki ostatni dzień kampanii wyborczej przed pierwszą turą wyborów prezydenckich wykorzystuje niezwykle intensywnie. Na Nawrockiego czekał niemal cały Plac Teatralny wypełniony jego zwolennikami. Byli też posłowie z regionu, radni miejscy i wojewódzcy.
– Tu jest Polska. To widać, to czuć. Witam patriotów z Lublina. Dziękuję, że tu jesteście – przywitał się z mieszkańcami kandydat na prezydenta.
– My już to wiemy. Oni już to wiedzą, że idziemy drogą do zwycięstwa. Drogą do zwycięstwa Polski 18 maja w niedzielę. Idziemy drogą, która jeszcze raz doprowadzi nas do celu, żeby całej Polsce i całej Europie głośno powiedzieć, że warto być Polakiem – wykrzykiwał do swoich zwolenników zgromadzonych na Placu Teatralnym Nawrocki.
Później mówił o dziedzictwie narodowym, patriotyzmie, nowoczesności i przemyśle IT i motoryzacyjnym. Zdaniem kandydata, wszystkie te rzeczy ma w sobie łączyć Lubelszczyzna.
Dalej wspominał słowa Hieronima Dekutowskiego ps. Zapora. Nawrocki krytykował rząd Donalda Tuska i odnosił się do swojego głównego kontrkandydata Rafała Trzaskowskiego. Odnosił się też do polityki międzynarodowej.
– Będziemy budować nasze relacje międzynarodowe na świadomości, że jesteśmy wolnym i suwerennym narodem i mamy prawo do tego, żeby mówić swoim głosem i w Berlinie, i w Kijowie, i na całym świecie, bo tu jest Polska – grzmiał Nawrocki ze sceny.
Zdaniem Nawrockiego, „zainstalowanie Rafała Trzaskowskiego w pałacu prezydenckim, będzie końcem Polski, jaką znamy”. Nawrocki atakował rząd za „niedziałającą praworządność” i instytucje, które „mają walczyć z dezinformacją”, a „dezinformują”.
Wcześniej jego sztabowcy mówili ze sceny o tym, że obóz rządzący prowadzi brudną kampanię, a doniesienia jakie pojawiały się na jego temat to fake newsy.
Na koniec Nawrocki zaapelował o przekonywanie znajomych i członków rodziny do głosowania na niego.
Przemówienie Nawrockiego było krótkie, bo trwało około 13 minut. Przed wyjazdem z Lublina Nawrocki zrobił sobie jeszcze pamiątkowe zdjęcia z ludźmi, którzy zgromadzili się na placu Teatralnym.
