
Miasto Lublin i spółka Arkady doszli do porozumienia. Prace będą mogły niedługo ruszyć, a ich zakończenia możemy oczekiwać do końca 2028 roku. Znamy też plany inwestycji.

Po wielu latach nieporozumień, dyskusji między inwestorem a miastem i sądowych bataliach Arkady w końcu mają przed sobą przyszłość. Miasto i inwestor w trakcie półrocznych negocjacji w końcu doszli do porozumienia, czego efektem jest podpisana dzisiaj umowa. Dokument reguluje m.in. zaktualizowane terminy realizacji inwestycji oraz warunki zagospodarowania terenu między ulicami Lubartowską, Świętoduską i Bajkowskiego. To pierwszy krok do zagospodarowania atrakcyjnego terenu tuż za lubelskim ratuszem.
Zadowolenia nie kryją ani inwestor, ani miasto.
– Udało nam się do tego porozumienia dojść. Ta część miasta jest dla nas ogromnie istotna z punktu widzenia odbioru, komfortu korzystania przez mieszkańców ze Śródmieścia, ale też osób, które chociażby na Europejską Stolicę Kultury będą przebywały w Lublinie – powiedział na spotkaniu z dziennikarzami wiceprezydent ds. inwestycji i rozwoju Tomasz Fulara. – Mamy nadzieję, że inwestor zrealizuje te obietnice, które nam dał, że dochowa terminów, które zadeklarował – dodał.
Miasto ma na bieżąco weryfikować realizację umowy i oczekiwać będzie regularnych sprawozdań.
Wszystko na dotychczasowych zasadach
Miejski konserwator zabytków, Hubert Mącik, zapewniał, że nie ma podstaw do tego, aby modyfikować wydane lata temu pozwolenia i ustalenia wydane przez wojewódzkiego konserwatora zabytków. Władze miasta przyznają również, że prace opierać się będą na wydawanych wcześniej pozwoleniach, a więc cały proces nie musi się rozpoczynać od absolutnego zera.
Głównym celem ma być zachowanie dużej ilości zieleni na powierzchni. Choć wizualizacje już powstawały, to zarówno inwestor jak i przedstawiciele miasta przyznają, że w pewnym stopniu mogą się one zmienić.
Ratusz postawił też pewne wymagania. Inwestycja będzie podzielona na etapy. Ten pierwszy, polegający na wybudowaniu fundamentów powinien zostać ukończony do 31 lipca 2027 roku. Z kolei do końca roku 2028 postawiono wymaganie polegające na oddaniu całości inwestycji w stanie surowym zamkniętym. Inwestor zadeklarował, że całość inwestycji zostanie oddana do 2029 roku, ponieważ władzom miasta zależało na tym, aby wyrobić się przed obchodami Europejskiej Stolicy Kultury, których Lublin będzie gospodarzem.
W przypadku niedochowania terminu władze miasta będą mogły nakładać sankcje na inwestora. Mają to być dodatkowe opłaty wyliczane na podstawie wartości terenu, który miasto wydzierżawiło na użytkowanie wieczyste.
Jeszcze w tym roku, w wakacje mają zostać wznowione prace archeologiczne na tym terenie. Z kolei prace ziemne przy przygotowaniu miejsca na parking w 2026 roku.
Kolejnym ważnym krokiem do realizacji tej inwestycji będzie podpisanie aktu notarialnego. Ma się to wydarzyć to końca bieżącego miesiąca.
Parking i restauracje
Ale co konkretnie powstanie? 300 miejsc parkingowych w dwupoziomowym parkingu podziemnym, budynek z dodatkowym piętrem w miejscu dotychczasowych zabudowań i dodatkowy budynek trójkątny w miejscu dawnych kas biletowych, gdzie obecnie znajduje się parking. Cała część usługowo-handlowa ma mieć maksymalnie ok. 3,5 tys. mkw.
Dodatkowo pojawią się wejścia od strony ulicy Lubartowskiej. Wjazd i wyjazd będzie odbywał się od strony Wodopojnej.
Sam inwestor twierdzi, że chciałby inwestycję oddać jak najwcześniej.
– Chcielibyśmy oddać wcześniej ten budynek, jeśli będzie taka możliwość. Żeby jego funkcjonowanie zbiegło się z rokiem 2029, żeby on już wtedy funkcjonował – twierdzi przedstawiciel spółki Arkady, Marek Woliński.
Spory, sądy i wzajemne oczekiwania
Przypomnijmy, w 2019 roku ratusz zażądał od inwestora zwrotu działki przy ul. Lubartowskiej oraz zapłaty 4 mln zł kary umownej, tłumacząc to brakiem postępów na placu budowy. Zgodnie z umową inwestycja miała być doprowadzona do stanu surowego do końca 2018 roku.
Sprawa trafiła do sądu. W 2020 roku Sąd Okręgowy w Lublinie orzekł, że inwestor – spółka Arkady – nie musi zwracać miastu gruntu między ulicami Lubartowską a Świętoduską. Ratusz złożył apelację, ale Sąd Apelacyjny w Lublinie utrzymał wcześniejszy wyrok. Ostatecznie spór trafił do Sądu Najwyższego, który w maju 2023 roku oddalił skargę kasacyjną złożoną przez miasto.
– Chcemy zamknąć 20 lat różnego rodzaju procesów, uzgodnień, oczekiwań jednej, czy drugiej strony – mówił o porozumieniu Fulara.
