

Górnik Łęczna zaliczył bardzo dobry początek sezonu. W niedzielę o godz. 13 podopieczne Artura Bożyka zagrają na wyjeździe z Rekordem Bielsko-Biała.

Mistrzostwo Polski ponownie trafi do Łęcznej? To wcale nie jest niemożliwe, bo patrząc na formę piłkarek Górnika Łęczna na początku sezonu takie dywagacje są jak najbardziej uzasadnione. Zespół Artura Bożyka po trzech kolejkach ma na swoim koncie już siedem punktów i zajmuje trzecie miejsce w stawce. Liderem są Czarni Sosnowiec, jedyny bezbłędny zespół w stawce.
Imponujący w wykonaniu Górnika był zwłaszcza ostatni występ, kiedy na własnym stadionie łęcznianki odprawiły 3:0 AP Orlen Gdańsk.
– Początek meczu to jeden z najfajniejszych momentów w tym sezonie, bo uzyskaliśmy wysoką przewagę. Strzałów było dużo. W drugiej połowie została potwierdzona nasza dominacja. Zaprezentowaliśmy ducha zespołu na wysokim poziomie – tłumaczył klubowym mediom społecznościowym Artur Bożyk. Trener Górnika zaskoczył pozostawieniem na ławce rezerwowych Julii Piętakiewicz. Królowa strzelczyń Orlen Ekstraligi po przerwie pojawiła się na boisku i zdobyła dwie bramki.
– Taki był plan na Julię. Miała wejść w drugiej połowie, kiedy przestrzeni na boisku będzie więcej – wyjaśnia Artur Bożyk. – Ta sytuacja nie jest łatwa dla zawodnika. Można przekuć ją w dwie strony. Jedni wejdą na boisko i udowodnią swoją wartość, a drudzy zwieszą głowę i nic z tego nie wyjdzie. Cieszę się, że mój mental jest na dobrym poziomie, bo weszłam na boisko i strzeliłam dwie bramki. Dziewczyny przyczyniły się do tego, żebym się odblokowała. To początek sezonu, ale złapałam wreszcie pewność siebie. W końcu strzeliłam i teraz będzie lepiej – przekonywała w klubowych mediach społecznościowych Piętakiewicz.
Snajperka Górnika kolejną okazję do zaistnienia będzie miała już w niedzielę, kiedy to łęcznianki zagrają z Rekordem Bielsko-Biała. Chociaż rywal zajmuje dopiero 8 miejsce, to nie można go lekceważyć. Rekord w pierwszych trzech kolejkach rywalizował z całą krajową czołówką – GKS Katowice, Czarnymi Sosnowiec oraz Pogonią Szczecin. Co ciekawe, po-trafił sprawić olbrzymią sensację i pokonać katowiczanki, czyli aktualnego mistrza Polski. Z Pogonią Rekord przegrał bo go-lu w 90 min i jedynie Czarni rozbili go aż 3:0.
Unia gra u siebie
W Orlen I lidze furorę robi KKP Unia Lublin. Beniaminek po trzech kolejkach ma swoim koncie 6 pkt i jest w tabeli trze-ci. W sobotę o godz. 13.30 na bocznym boisku lubelskiej Areny Unia podejmie sąsiada z ligowej tabeli, Resovię. Wstęp na to spotkanie jest bezpłatny.
