Wyjazdowym przeciwnikiem Budowlanych Lublin będzie w weekend Master Pharm Budowlani SA Łódź
Łodzianie mają w dorobku sześć tytułów. W czerwcu 2016 rozprawili się z Lechią Gdańsk, ogrywając ją 17:10. Bieżący sezon ma być kolejnym, który zakończy się mistrzostwem. Od pierwszej kolejki toczą zażarty bój o najwyższe miejsce w ekstralidze z Pogonią Siedlce. W ostatniej kolejce doszło do bezpośredniego starcia tych drużyn. Łodzianie ulegli na wyjeździe 12:17 i stracili pierwsze miejsce w tabeli na rzecz rywali.
Lublinianie nie będą faworytem i każdy inny wynik niż wysokie zwycięstwo gospodarzy będzie niespodzianką. – Ostatnio byliśmy już w takiej roli i wszyscy pamiętamy, jak to się zakończyło – przypomina szkoleniowiec Budowlanych Stanisław Więciorek. Ekipa z ul. Krasińskiego gościła w Łodzi, gdzie walczyła o punkty z outsiderem KS Budowlanymi. Komplet „oczek” powrócił do Lublina, ale po występie gorzkich słów swoim podopiecznym nie szczędził opiekun. – Rugby to twarda gra, a my rozegraliśmy najsłabszy mecz w ciągu ostatnich dwóch lat. Zespół nie realizował założeń taktycznych, graliśmy źle, nie tak jak sobie zakładaliśmy w szatni – ubolewa trener. Wystarczyło to jednak do odniesienia sukcesu w postaci wysokiego zwycięstwa 43:28.
Taka postawa w konfrontacji z mistrzem na pewno nie zakończy się pomyślnie. Lublinianie mają w pamięci pierwsze spotkanie rozegrane w maju. Wówczas Łódź zwyciężyła 26:3, ale do przerwy prowadziła tylko 6:3. – To był bardzo dobry mecz. Do 60 minuty toczyliśmy wyrównany bój z faworytem rozgrywek – zauważa Więciorek. – Jeśli do rewanżu podejdziemy w taki sam sposób, to będzie to atrakcyjne dla kibiców i dla nas spotkanie. Jedziemy do Łodzi rozegrać dobry mecz. Jeśli przegramy, to chciałbym, aby było to walce. Niech ci, którzy będą nas oglądać powiedzą, że ulegliśmy po zaciętym boju i mając za sobą naprawdę dobre spotkanie.
Do kadry Budowlanych wraca Piotr Wiśniewski. W dalszym ciągu zabraknie Rafała Szrejbera i Aleksandra Łomakina.