FOT. WOJCIECH NIEŚPIAŁOWSKI
Nawet 30 tys. złotych kary może zapłacić Górnik Łęczna jeśli do meczu z Legią Warszawa nie będzie miał nowego trenera
Cztery punkty w dwóch spotkaniach wywalczył z Górnikiem Łęczna Sławomir Nazaruk. Wieloletni zawodnik zielono-czarnych nie zostanie jednak na stałe trenerem drużyny, bo nie posiada wymaganych uprawnień.
W poniedziałek wygasła mu tymczasowa licencja, umożliwiająca prowadzenie zespołu w ekstraklasie. Jej przedłużenie to wydatek rzędu 20 tys. złotych. Ale jeśli Górnik nie będzie miał szkoleniowca z uprawnieniami, może zapłacić nawet 30 tys. złotych kary. Dlatego w Łęcznej robią wszystko, żeby jeszcze w tym tygodniu podpisać kontrakt z nowym trenerem.
Kto obejmie Górnika? W ostatnich dniach wypłynęły nazwiska Piotra Mandrysza i Serba Aleksandra Rogicia. Klub prowadził z nimi rozmowy, ale najpoważniejszym kandydatem pozostaje Franciszek Smuda. Były selekcjoner wrócił już z wakacji w Meksyku i jest gotowy do podjęcia nowych wyzwań. Jeżeli dogada się z prezesem Arturem Kapelko, już w czwartek może zostać oficjalnie zaprezentowany jako nowy szkoleniowiec. Niedzielne spotkanie Górnika z Legią byłoby dla niego pierwszym od 7 marca 2015 roku. Wówczas prowadzona przez niego Wisła Kraków przegrała z Zawiszą Bydgoszcz 0:1, a on sam zapłacił za tę porażkę posadą.
Smuda na ławce rezerwowych Górnika przy Łazienkowskiej to więcej niż prawdopodobny scenariusz. Na pewno bardziej prawdopodobny niż trzeci mecz Nazaruka w roli tymczasowego szkoleniowca. Zresztą ten ostatni sam doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
– Kluczowym słowem z mojej strony po tym meczu jest „dziękuję”. Dziękuję zawodnikom, że wierzyli i podnieśli się z mentalnych kolan, wierzyli, że możemy zdobyć punkty i na pewno doda im to sił w następnych spotkaniach. Dziękuję sztabowi szkoleniowemu, bo tak naprawdę to bez nich nie byłoby tego wyniku. I dziękuję kibicom, którzy zdecydowali się przyjść na mecz mimo nienajlepszej pogody i wspierać Górnika, bo momentami ten doping był bardzo słyszalny – powiedział Nazaruk na konferencji prasowej po spotkaniu z Termaliką.
Jest jeszcze jedna możliwość. Jeżeli nie uda się dogadać ze Smudą, Górnik może podpisać krótkoterminową umowę z jednym ze szkoleniowców, posiadających wymagane uprawnienia, który zostałby wpisany do protokołu meczowego i zasiadł na ławce obok Nazaruka. Ale to ostateczność.