Nowy trener Brata Siennica Nadolna Andrzej Krawiec strzelił jednego z goli w sparingu w Chełmie
Zespoły z chełmskiej klasy okręgowej rozegrały kolejne gry kontrolne przed startem nowego sezonu. Rozgrywki tego szczebla zostaną wznowione już w środę. Pełna kolejka będzie rozegrana w weekend.
Brat rozegrał ostatni mecz kontrolny w okresie przygotowawczym. Tym razem drużyna prowadzona przez trenera Andrzeja Krawca zmierzyła się w Chełmie z juniorami Chełmianki. Górą byli seniorzy z Siennicy Nadolnej, którzy wygrali 3:2. Jedną z trzech bramek zdobył sam szkoleniowiec. – Zagrałem tylko 20 minut – mówi trener Krawiec. – Widziałem bramki w ustawieniu i kryciu. Dlatego zdecydowałem się wejść na boisko aby skorygować błędy.
Nowy opiekun Brata, który przejął stery po Mariuszu Wróblu, pomógł swoim podopiecznym już po raz drugi w okresie przygotowawczym. Wcześniej wystąpił w sparingu z Ogniwem Wierzbica. – Docelowo nie zamierzać wchodzić na murawę. Niech młodzi zawodnicy sami podejmują decyzje na boisku i ponoszą za nie konsekwencje – mówi szkoleniowiec Brata.
Wygrana w Chełmie była trzecią w okresie przygotowawczym. Wcześniej drużyna z Siennicy Nadolnej 7:1 Tatrana Kraśniczyn i 7:2 Ostoję Skierbieszów. W dorobku jest jeszcze porażka 3:4 z Ogniwem Wierzbica i remis 2:2 z Oleśnią Oleśniki, beniaminkiem lubelskiej klasy A – grupa III. – Mamy drużynę w prze budowie. Trudno w tej chwili przewidzieć na co będzie nas stać w lidze – mówi Krawiec.
Kadrę Brata zasili środkowy obrońca Chełmianki Michał Kociuba. To zawodnik z rocznika 1996, który powinien być bardzo pożyteczny dla zespołu. Ze Stali Mielec, również na środek obrony, powróci Mateusz Świdnik (19 lat). – Piłkarz wraca do nas po dwóch latach – mówi opiekun. – Rozmawiamy jeszcze z Chełmianką w sprawie pozyskania kolejnego juniora.
Chełmianka (juniorzy) – Brat Siennica Nadolna 2:3 (2:1)
Bramki dla Brata: Krystian Szczepaniuk, Arkadiusz Wędzina, Andrzej Krawiec.
Brat: Pypa – Dobrzyński, Korszun, Kociuba, Malinowski, Arkadiusz Kister, Wójcicki, Lubaś, K. Szadura, Szczepaniuk, Arnold Kister. Grali również: Kowalski, Witka, Gdak, Urbański, Burzak, M. Szadura, Świdnik.
Nie było rywalizacji
Uważany za jednego, a kto wie, czy nie najpewniejszego kandydata do awansu do IV ligi Start Krasnystaw zmierzył się na swoim boisku z Frassatim Fajsławice. Lepsi okazali się goście zwyciężając 4:3. Trener miejscowych Mariusz Wróbel miał do dyspozycji zaledwie 12 zawodników. – Część graczy musiała pracować, z kolei juniorzy grali już mecz ligowy z Avią Świdnik. Na zmiany wchodził tylko Wojciech Matycz. Pozostali zagrali bite 90 minut. Nie było ludzi do zmiany, nie było zatem rywalizacji – tłumaczy trener Wróbel.
Przed nowym szkoleniowcem z Krasnegostawu poważne wyzwanie – walka o awans do IV ligi. – Ten zespół stać na podjęcie się takiego zadania – twierdzi opiekun Brata. – Najpierw musimy jednak zacząć wygrywać, by nabrać pewności w walce z każdym przeciwnikiem.
– Chciałem się też poruszać i odciążyć moich piłkarzy, dlatego pojawiłem się na boisku – mówi Daniel Krakiewicz, szkoleniowiec Frassatiego Fajsławice. – Mieliśmy kilka bardzo ciekawych akcji. Z okresu przygotowawczego jestem bardzo zadowolony. Zobaczymy, co przyniesie liga.
Start Krasnystaw – Frassati Fajsławice 3:4 (0:2)
Bramki: Szponar (55), Sadowski (77), Chariasz (81) – Skorek (15, 34, 52), J. Olech (72).
Start: Kowiński – Salitra, Sobów, Łuczyn, Nowakowski, Liszka, Ciechan, Chariasz, Herbut, Szponar, Sadowski. Grał również: W. Matycz.
Frassati: M. Czajka – Madeja, T. Furmaniak, K. Błaziak, M. Baran, J. Olech, Robak, Ł. Kasperek, Adamiak, S. Baran, Skorek. Grali również: Stacharski, Ł. Pluta, K. Baran, K. Przebirowski, Sałaga, Krakiewicz.