Na placu boju o T-Mobile Ekstraklasę pozostały już tylko trzy drużyny. Oprócz Górnika Łęczna – GKS Bełchatów i Arka Gdynia. Zielono-czarni zmierzą się z nimi w ciągu pięciu najbliższych dni. Dwa korzystne rezultaty mocno przybliżą ich do awansu.
Udział w półfinale tych rozgrywek to nie tylko sukces, ale także problem podopiecznych Pawła Sikory. Gra co trzy dni, przy węższej kadrze niż u rywali, w końcu musi odbić się im czkawką. Jeżeli stanie się to właśnie teraz, w arcytrudnych spotkaniach z Miedzią Legnica i Górnikiem, awans może się bezpowrotnie oddalić.
Łęcznianie starają się nie patrzeć jednak na rywali, ale koncentrować na samych sobie. Dla lidera rozgrywek, mającego los w swoich rękach, to zawsze dobra metoda.
Sytuacja jest komfortowa, ale na ewentualną wpadkę nie ma miejsca. Porażka z Bełchatowem sprawi, że obie drużyny zamienią się miejscami, na co bardzo liczą pełni optymizmu podopieczni Kamila Kieresia.
Czterech zawodników wicelidera wzięło udział w zabawie stacji Orange Sport i pokusiło się o wytypowanie rezultatu sobotniego spotkania. Wszyscy typowali zwycięstwo swojej drużyny do zera. Zaskakująca pewność siebie, tym bardziej, jeśli weźmie się pod uwagę, że wiosną tylko dwa razy udało im się zachować czyste konto z tyłu.
– Chcemy ułożyć sobie mecz pozytywnie dla siebie, ale na razie nam to nie wychodzi. Mówimy sobie, że po wyjściu na boisko musimy od początku narzucić swój styl gry i zdominować przeciwnika. A później jest gdzieś jeden stały fragment gry i tracimy bramkę.
Z Termalicą stało się to już w siódmej minucie, więc ta nasza koncentracja nie była na najwyższym poziomie. Jak więc widać, jest jeszcze dużo pracy przed nami i dużo rzeczy do poprawienia. Postaramy się jednak to zrobić jak najszybciej i jak najlepiej i odrobić te punkty już w Łęcznej – powiedział pomocnik GKS Grzegorz Baran w rozmowie z PAP.
W sobotnim spotkaniu Górnik zagra najprawdopodobniej w identycznym ustawieniu jak przeciwko Miedzi Legnica (2:0), bo trudno spodziewać się, żeby trener Szatałow zmieniał zwycięski skład.
Nieco cięższy orzech do zgryzienia będzie miał szkoleniowiec gości, który nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Krzysztofa Michalaka i Kamila Wacławczyka. Pod znakiem zapytania stoi także występ Barana, ale doświadczony zawodnik najprawdopodobniej przyjedzie z kolegami do Łęcznej.
Relacja on-line
Zapraszamy na naszą relację ze spotkania Górnik Łęczna – GKS Bełchatów. Postaramy się możliwie najbliżej przedstawić wydarzenia na boisku i poza nim, których nie uchwyci telewizyjna kamera. Aby śledzić relację na żywo (live) z meczu Górnik Łęcza – GKS Bełchatów (relacja na żywo) - KLIKNIJ W TEN LINK