Spadkowicz z wizytą w Łęcznej. Górnik gra z Puszczą

Po dwóch meczach podopieczni trenera Macieja Stolarczyka maja na koncie dwie porażki. Najpierw Górnik przegrał u siebie 0:3 z Polonią Bytom, a przed tygodniem uległ na wyjeździe Ruchowi Chorzów 1:2.

Łęcznianie mają czego żałować, bo w starciu z „Niebieskimi” stworzyli sobie wiele szans na gola i przy lepszej skuteczności mogli nawet sięgnąć po komplet punktów.

– Wydaje mi się, że wynik nie odzwierciedla tego jak graliśmy. Mogliśmy wygrać ten mecz, mieliśmy swoje sytuacje. Oczywiście nie wykorzystaliśmy ich i jesteśmy kolejny raz bez punktów – ocenia mecz w Chorzowie Dawid Tkacz, pomocnik Górnika, który sam miał dwie dobre okazje na zdobycie na Stadionie Śląskim gola.

W najbliższej kolejce zielono-czarni znów zagrają na swoim stadionie i chcą powalczyć o premierową wygraną w tym sezonie. Do Łęcznej przyjedzie spadkowicz z PKO BP Ekstraklasy, czyli Puszcza Niepołomice. Podopieczni trenera Tomasza Tułacza latem przeszli przebudowę, a w nowym sezonie jeszcze nie wygrali i mają na koncie dwa remisy. Ten bilans pokazuje, jak niewygodnym rywalem dla każdego są niepołomiczanie. Ich grę cechuje duży pragmatyzm, a siłą zespołu od dawna są między innymi stałe fragmenty gry. A z tym elementem Górnik od początku rozgrywek ma dość spore problemy.

– Musimy być bardziej skoncentrowani przy stałych fragmentach gry. Nie możemy tracić takich bramek i każdy o tym wie i to widzi. W szatni powiedzieliśmy sobie wiele. Wiadomo jednak, że to zostanie między nami – twierdzi Tkacz.

Na koniec pomocnik Górnika zwrócił się także do kibiców przed najbliższym meczem. – Musicie nam pomóc, być z nami i nas dopingować w każdym meczu. Nie ważne czy przegrywamy 0:5 czy więcej. musicie być z nami i ciągnąć nas jako dwunasty zawodnik – zaapelował Tkacz.

W najbliższym meczu Maciej Stolarczyk nie będzie mógł prawdopodobnie desygnować do gry Adama Dei, który nabawił się niedawno urazu mięśniowego i nie wiadomo czy wrócił już do pełni sił.

Początek niedzielnego meczu Górnika z Puszczą zaplanowano na godzinę 19.30. Spotkanie można będzie obejrzeć w internecie pod adresem sport.tvp.pl.