

Drugi mecz i drugie zwycięstwo Avii. Ponownie świdniczanie musieli się jednak mocno napocić, żeby zgarnąć komplet punktów. Tym razem żółto-niebiescy ograli na wyjeździe beniaminka – Naprzód Jędrzejów 1:0.

Bohaterem przyjezdnych okazał się Damian Zbozień, który już w ósmej minucie wykorzystał podanie Kacpra Orzechowski i strzałem głową zdobył jedynego gola. W kolejnych fragmentach drużyna trenera Wojciecha Szaconia musiała sporo „pocierpieć”. Naprzód jeszcze przed przerwą oddał kilka strzałów, ale żaden nie znalazł drogi do bramki Mateusza Białki.
Miejscowi próbowali rozpocząć drugą część zawodów od mocnego uderzenia. Kacper Durda już w 50 minucie znalazł się w dobrej sytuacji, uderzył po długim rogu jednak nieznacznie się pomylił. Tuż po godzinie gry Rafał Kursa ratował swój zespół wybiciem piłki tuż sprzed linii bramkowej. Za chwilę zabrakło centymetrów, żeby gospodarze doprowadzili do remisu. Z dystansu huknął Durda. Było blisko jednak tym razem przymierzył w poprzeczkę.
Po chwili spotkanie mógł uspokoić Dave Assuncao. Niestety, nie udało się podwyższyć na 2:0 i do końcowego gwizdka kibice ze Świdnika najedli się jeszcze sporo strachu. Było sporo wrzutek w pole karne, stałych fragmentów, ale nic z tego nie wyszło. Podobnie, jak na inaugurację defensywa Avii spisała się bez zarzutu i udało się dowieźć korzystny rezultat do końcowego gwizdka.
– Ten mecz był bardzo ciężki, dlatego cieszymy się ze zwycięstwa. Dużo pracy włożyliśmy w wygraną, bardzo dobrze broniliśmy. Nie był to dobry występ, jeżeli chodzi o posiadanie piłki, a stać nas na lepszy styl, jeżeli chodzi o wygrywanie. Początek sezonu jest jednak dość specyficzny i ten pragmatyzm, który widać w naszej grze nie do końca mi przeszkadza, bo najważniejsze jest to, że mamy sześć punktów.
– Wierzę jednak, że z czasem sposób, w jaki będziemy wygrywać będzie coraz lepsze. W tamtej rundzie pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie stwarzać sytuacje, zdobywać sporo goli i dłużej utrzymywać się przy piłce. Trzeba oddać rywalom, że byli bardzo zdeterminowani, żeby odrobić straty i zdobyć bramkę. Znamy swoje deficyty, to nie był piękny mecz, ale był skuteczny – ocenia Wojciech Szacoń, trener Avii.
Naprzód Jędrzejów – Avia Świdnik 0:1 (0:1)
Bramka: Zbozień (8).
Avia: Białka – Orzechowski (78 Rozmus), Zbozień, Kursa, Pigiel, Assuncao (78 Marek), Uliczny (65 Zawadzki), Kamiński, Remeniuk (65 Kalinowski), Zuber, Pisarek (57 Maj).
