Przed pierwszym gwizdkiem sobotnich derbów zarówno Chełmianka, jak i Podlasie liczyły na punkty. Po meczu w dużo lepszych nastrojach byli jednak gospodarze. Drużyna Artura Bożyka pokonała rywali 3:1 i zrobiła duży krok w kierunku utrzymania. A bialczanie znowu znaleźli się pod kreską
W pierwszej połowie obie drużyny miały swoje sytuacje, ale brakowało „setek”. W 26 minucie prowadzenie miejscowym dał jednak Paweł Uliczny, który świetnie strzelił z dystansu w samo okienko bramki Macieja Wrzoska. Do końca pierwszej połowy nic się już nie zmieniło. A tuż po zmianie stron Chełmianka wyprowadziła drugi cios i posłała rywali na deski. Michał Efir dośrodkował z narożnika boiska, piłkę głową zgrał Piotr Chodziutko, a z bliska całą akcję sfinalizował Rafał Kursa.
Wydawało się, że piłkarze trenera Bożyka mają już trzy punkty w kieszeni i chwila rozluźnienia mogła ich drogo kosztować. Marcin Kruczyk w doskonałej sytuacji nie trafił jednak w bramkę. A niewykorzystana sytuacja zemściła się na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem. Gospodarze świetnie rozegrali kontrę, którą zakończyli: Przemysław Koszel i Krzysztof Zawiślak. Pierwszy idealnie obsłużył kolegę, a Zawiślak dopełnił jedynie formalności.
Minęło 120 sekund i bialczanie odpowiedzieli w końcu bramką. Rzut karny sprokurował Przemysław Kwiatkowski, a z „wapna” nie pomylił się Mariusz Chmielewski. To było jednak wszystko, na co w sobotę było stać piłkarzy Przemysława Sałańskiego. Do końcowego gwizdka to Chełmianka była bliższa zaliczenia czwartego trafienia niż przyjezdni drugiego.
Dzięki wygranej Patryk Czułowski i jego koledzy oddali się od strefy spadkowej na 11 punktów. Kolejna dobra wiadomość? Powrót do gry najlepszego strzelca i kapitana Mateusza Kompanickiego, który pojawił się na murawie w 88 minucie. Dużo gorsze święta czekają piłkarzy Podlasia. Bialczanie przegrali już piąty, kolejny mecz. A że trzy punkty w sobotę do swojego konta dopisała Soła Oświęcim, to drużyna trenera Salańskiego znowu wylądowała pod kreską. W najbliższych tygodniach nie będzie łatwo się z stamtąd wydostać, bo najpierw trzeba będzie zagrać z liderem – Podhalem Nowy Targ, a później na wyjeździe z Wólczanką Wólka Pełkińska.
Chełmianka Chełm – Podlasie Biała Podlaska 3:1 (1:0)
Bramki: Uliczny (26), Kursa (50), Zawiślak (76) – Chmielewski (78-z karnego).
Chełmianka: Osuch – Kursa, J. Niewęgłowski, Chodziutko, Kwiatkowski, Koszel (88 Kompanicki), Uliczny, Czułowski, Kocoł (73 Aftyka), Efir (62 Szpak), Zawiślak (78 Pioś).
Podlasie: Wrzosek – Renkowski, Chyła (82 Nieścieruk), Konaszewski, Komar, Andrzejuk, Kosieradzki (60 Martynek), Kaznocha, Dmowski, Syryjczyk (73 Leśniak), Kruczyk (64 Chmielewski).
Żółte kartki: Kwiatkowski – Komar.
Czerwona kartka: Komar (Podlasie, 90 min, za drugą żółtą).
Sędziował: Michał Wasil (Lublin).
Widzów: 900 (w tym 200 z Białej Podlaskiej).