Orlęta Radzyń Podlaski celują w czwarte zwycięstwo z rzędu. Tym razem zmierzą się w Ostrowcu Świętokrzyskim z tamtejszym KSZO
Po dwóch porażkach na otwarcie rundy wiosennej wydawało się, że biało-zieloni mogą mieć duże problemy z utrzymaniem się w III lidze. Na szczęście w ostatnich tygodniach wszystko w drużynie Orląt zaczęło się układać. Piłkarze Damiana Panka wygrali trzy razy z rzędu i odskoczyli od strefy spadkowej na sześć punktów. W sobotę Mateusz Olszak i spółka jadą na boisko niedawnego lidera KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Początek zawodów zaplanowano na godz. 15.
– Nastroje są na pewno dużo lepsze niż jeszcze kilka tygodni temu – przekonuje Rafał Borysiuk, zawodnik biało-zielonych. – W tej lidze wszyscy są na bardzo podobnym poziomie i chociaż jedziemy na trudny teren, to tam też będziemy chcieli powalczyć. Nie pamiętam, kiedy wygraliśmy trzy mecze po kolei. Dodatkowo gra też wygląda coraz lepiej. Wcale nie stoimy na straconej pozycji – dodaje popularny „Borys”, który w tym sezonie ma już na koncie 10 goli. – Pamiętam, że jak spadaliśmy z Podlasiem do okręgówki, to zdobyłem ze 25 bramek. To były jednak dawne czasy i zupełnie nie ta liga. Liczy się jednak przede wszystkim zespół. Skupiam się na tym, żeby pomóc utrzymać III ligę dla Radzynia, a nie na indywidualnych statystykach.
AVIA I PODLASIE GRAJĄ U SIEBIE
Pozostali nasi trzecioligowcy grają u siebie. Avia zmierzy się o godz. 16 z Resovią. To będzie już piąty mecz rozegrany w Świdniku w tym roku. Na razie żółto-niebiescy zawodzą. W sumie zdobyli tylko pięć punktów na wiosnę, a u siebie wygrali jedno z czterech spotkań. Kolejny krok w kierunku utrzymania może za to zrobić Podlasie. Bialczanie podejmują Spartakusa Daleszyce (sobota, godz. 11). Wygrana dałaby solidną zaliczkę nad strefą spadkową.